Prokuratora nie zgadza się z decyzją Sądu Rejonowego w Nowym Sączu, który w środę postanowił nie przedłużyć tymczasowego aresztu Markowi Haslikowi. Śledczy wnioskowali, by sądecki znachor, któremu grozi do 5 lat więzienia, kolejne dwa miesiące spędził za kratkami. Postanowienie sądu pierwszej instancji jest nieprawomocne, a stronom przysługuje na nie zażalenie.
- Środek odwoławczy został sporządzony. Oczekujemy na rozpoznanie go przez sąd. To zażalenie na decyzję sądu pierwszej instancji o nieuwzględnienie wniosku prokuratora o przedłużenie aresztu dla Marka Haslika. Nie zgadzamy się z tą decyzją – podkreśla prokurator Beata Stępień-Warzecha, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.
Sąd pierwszej instancji zdecydował zwolnić z aresztu Marka Haslika ze względu na jego stan zdrowia. Wobec podejrzanego na razie nie mogą zostać zastosowane inne środki zapobiegawcze, jak poręczenie majątkowe, dozór policji, czy zakaz opuszczania kraju, dopóki nie uprawomocni się postanowienie sądu o nieprzedłużenie mu aresztu.
- Marek Haslik nadal jest osobą podejrzaną, której postawiono zarzuty. Ma obowiązek zgłaszania się na wezwanie organów śledczych oraz informowania o każdej zmianie miejsca pobytu – dodaje prokurator Beata Stępień-Warzecha.
Sąd ze względu na ważny interes społeczny wyraził zgodę na podanie nazwiska podejrzanego.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?