Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kłopoty ze stadionem Sandecji. Spółka NIK zaniepokojona brakiem postępu prac. Obiekt może nie być gotowy nawet w 2024 roku?

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Wideo
od 16 lat
Trwa budowa nowego stadionu dla drugoligowej Sandecji Nowy Sącz. Realizacja tej ważnej dla miasta inwestycji napotyka na kolejne problemy. W środę 4 października spółka Nowosądecka Infrastruktura Komunalna (NIK), inwestor przy realizacji tejże budowy, opublikowała stosowne oświadczenie. Kibice nie będą zadowoleni.

Przypomnijmy, że na początku sierpnia br. doszło do podpisania stosownego aneksu z generalnym wykonawcą inwestycji, Grupą Blackbird, reprezentowanym przez sądeckiego biznesmena Jana Kosa. Zakładał on, że od momentu jego podpisania obiekt dla „Dumy Krainy Lachów” miał być gotowy i oddany do użytku w przeciągu trzech miesięcy, czyli miałoby to nastąpić już 3 listopada br. - co byłoby drugim terminem. Pierwszy zakładał koniec robót w czerwcu br. Już rzut oka na obecną sytuację na placu budowy sprawia, że trudno być jednak optymistą.

Jak wynika z oświadczenia NIK, firma Blackbird jeszcze we wrześniu została wezwana do przedstawienia i wdrożenia działań naprawczych w celu wyeliminowania powstałych opóźnień.

„Spółka Nowosądecka Infrastruktura Komunalna (…) wyraża duże zaniepokojenie brakiem postępu prac na terenie stadionu oraz opóźnieniami w zakresie realizowanych robót w stosunku do zatwierdzonego harmonogramu rzeczowo-finansowego. Przedstawiony przez generalnego wykonawcę plan naprawczy, który przewiduje realizację robót oraz odbiorów w poszczególnych miesiącach, jest obecnie analizowany. Jednocześnie spółka NIK oczekuje przedstawienia zaktualizowanego harmonogramu rzeczowo-finansowego, który będzie uwzględniał powstałe opóźnienia, a także podjęcia wszelkich niezbędnych działań mających na celu realizację ostatniego etapu inwestycji budowy Stadionu Miejskiego” – brzmi fragment komunikatu NIK.

Spółka zapowiedziała przy okazji, że o kolejnych podejmowanych krokach w tej sprawie będzie informować w następnych komunikatach.

Z prezes spółki dr Anną Xymeną Majkrzak nie udało nam się porozmawiać, ale wysłaliśmy wiadomość mailową i czekamy na odpowiedź.

Co na to Jan Kos z Blackbird? Obecnie nie mamy z nim kontaktu, a na zadane przez nas pytanie czy stadion będzie gotowy w drugim terminie, przesłane mu w środę 3 października, dotąd nie odpowiedział.

Jeszcze w sierpniu Kos przekazał nam za to, że stadion będzie gotowy zgodnie z założeniami, czyli 3 listopada. - Chyba że wybuchnie wojna – ironizował.

Niepokój radnego

Sytuację związaną z budową stadionu dla Sandecji z uwagą śledzi radny Nowego Sącza Michał Kądziołka.

- Przejeżdżam codziennie obok stadionu i niestety za wiele to tam się nie dzieje. Bardzo cieszy mnie jednak aktywność mieszkańców, w tym pani Justyny Ząber, która zażądała od NIK dostępu do dokumentów nt. postępów w budowie. Odmówiono jej jednak możliwości wglądu do informacji publicznej, a wcześniej zażądano kwoty 1500 zł – informuje nas radny dodając, że zaoferował sądeczance stosowną pomoc, sprawa jest nie tylko interesująca, ale także rozwojowa.

Kądziołkę martwi postępowanie władz miasta. Te, jego zdaniem, mają coś do ukrycia.

- Miasto próbuje teraz w jakiś sposób zareagować, ale wydaje się, że następuje to trochę zbyt późno… Może nadszedł już czas, by nie tłumaczyć wykonawcy, ale zadbać też o interes mieszkańców? - wskazuje nasz rozmówca.

Radny rozmawiał ponadto ze specjalistami dobrze rozeznanymi w temacie budowy stadionów. - Jeden z nich przyznał mi szczerze, że powątpiewa w to czy stadion dla Sandecji będzie gotowy do końca 2024 roku. Same odbiory mogą trwać długo. Obecny wykonawca nie budował dotąd tego typu obiektów. Wydaje się, że inwestycja o której mówimy, jest porażką tej władzy i ciężko będzie ją przykryć banerem „za utrudnienia przepraszamy” – kontynuuje Kądziołka.

Jak zauważa do omówienia jest jeszcze inna kwestia dotycząca Sandecji, a mianowicie na ile zgodne z prawdą i rzeczywistością są zapewnienia, że wykonawca stadionu będzie pokrywał koszty jakie ponosi miasto z tytuły gry piłkarzy na obcych boiskach.

Przypomnijmy, że nowy dom dla piłkarzy „Biało-czarnych” o pojemności 8111 miejsc budowany za ok. 83 mln zł występujących obecnie w drugiej lidze miał być oddany do użytku z końcem czerwca br., ale tej daty nie udało się wykonawcy dotrzymać. Drużyna domowe mecze rozgrywa więc na obiekcie Garbarni Kraków, w ub. sezonie był to obiekt Puszczy Niepołomice.

Nowy Sącz. Arkadiusz Mularczyk: Polacy przez lata dziedziczyli biedę

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto