Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolarstwo - Limanowa. Emanuel Piaskowy: "W domu jeżdżę po 60 km"

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Rozmawiamy z Emanuelem Piaskowym z Lipowego, na co dzień kolarzem grupy Mazowsze Serce Polski.

Jak wyglądają treningi zawodowego kolarza w trakcie panowania koronawirusa?
Obecnie przygotowania, ze względu na sytuację, są zbliżone do okresu przygotowawczego przed sezonem. Mowa o treningu ogólnorozwojowym i tlenowym na rowerze. Jako że kolarstwo jest moją pracą mam jeszcze możliwość wykonania treningu na zewnątrz przestrzegając zaleceń Ministra Zdrowia. Staram się jednak te cięższe jednostki treningowe wykonywać w domu na trenażerze, do czego zachęcam wszystkich mimo lepszej pogody. Polecam aplikację ZWIFT, która pozwoli nam pojeździć na trenażerze w wirtualnej rzeczywistości z innymi użytkownikami.

Ile kilometrów dziennie potrafi Pan obecnie przejechać?
Na zewnątrz jeżdżę teraz do czterech godzin, czyli jest to ok. 120 km spokojnej jazdy nieobciążającej zbyt mocno mojego organizmu. Z kolei w domu na trenażerze jeżdżę mniej, bo około półtorej godziny, ale jest to mocniejszy wysiłek, co odpowiada ok. 50-60 km na platformie ZWIFT. Do tego dochodzą ćwiczenia wzmacniające całe ciało.

Czy taki domowy trening da się w ogóle w jakiś sposób porównać z tym na świeżym powietrzu?
Ciężko to porównać, ponieważ nic nie zastąpi ruchu na świeżym powietrzu. Ja traktuję domowy trening jako formę podtrzymania efektów pracy, którą wykonało się w zimie. Nie przepadam za trenażerem, jednak trzeba się dostosować do sytuacji i wykonać swoją pracę.

Czy uważa Pan, że forma nie ucierpi jako że treningi ze względu na pandemię musiały ulec zmianie?
Teraz najważniejsze jest to, aby opanować całą sytuację i życie szybko powróciło do normy. Dopiero wtedy będzie czas na formę. Obecnie skupiam się nad tym, by utrzymać ciało w dobrej dyspozycji, tak by w każdej chwili móc wrócić do treningu już na pełnych obrotach.

Wierzy Pan w to, że niebawem sytuacja się unormuje?
Tak, jednak w dużej mierze zależy to od nas samych. Wierzę, że jeśli będziemy odpowiedzialnie postępować i przestrzegać zaleceń, to uporamy się z tym szybciej. Ale mam świadomość tego, że odbudowa gospodarki i świata sportu zajmie jeszcze trochę czasu.

Czego brakuje Panu obecnie najmocniej?
Myślę, że jak wszystkim, kontaktu na żywo ze znajomymi. Jako sportowcowi to na pewno brakuje mi oczywiście wyścigów, bo przecież do nich przez ostanie miesiące się przygotowywałem. Ale wierzę, że jeszcze w tym roku przyjdzie i na nie pora.

Pogoda ducha jest równie ważna, co wysoka forma fizyczna?
Pogoda ducha jest nawet czasami ważniejsza od formy fizycznej, szczególnie w tak ciężkim czasie, jak teraz. Czasami mówi się, że to głowa kręci nogami, bo to odpowiednie nastawienie nas motywuje do pracy nad sobą. Najważniejsze jest, by się nie poddawać i robić swoje.

Kolarstwo jest bardzo wymagającym sportem. Co Pana skłoniło do uprawiania tej dyscypliny?
Moim zdaniem to jeden z najcięższych sportów na świecie. Kształtuje nie tylko charakter, ale uczy pokory i wytrwałości. I po prostu lubię jeździć na rowerze. Cieszę się że mogę połączyć pasję z pracą.

Jak to wszystko się zaczęło?
Pasją do kolarstwa zaraził mnie były kolarz zawodowy, a mój dalszy sąsiad, Janusz Etgens. W wieku 8 lat wraz z jego synami zabrał mnie na zawody w duathlonie (bieg + rower) w Mszanie Dolnej i wygrałem w kat. dzieci młodszych. Tak złapałem tzw. bakcyla i później już rodzice wozili mnie głównie na wyścigi MTB, a od 2010 roku startuję na szosie.

Najpiękniejszy moment w kolarskiej karierze?
Brązowy medal Mistrzostw Polski 2017 w Gdyni, po 250km w ucieczce i zmiennych warunkach atmosferycznych.

Jakie stawia Pan przed sobą cele?
Chcę się dalej rozwijać i podnosić poziom sportowy. Mam nadzieje, że już niedługo wrócimy na trasy wyścigów i nieraz dam powód do dumy moim kibicom.

Emanuel Piaskowy ma 29 lat. Już od kilku sezonów ściga się w zawodowym grupach kolarskich. W swojej karierze pochodzący z Lipowego sportowiec reprezentował już barwy takich teamów jak: Active Jet Team (2014), Cycling Academy Team (Izrael, 2015-2016), Team Hurom (2017-2019). W bieżącym sezonie Piaskowy jest kolarzem grupy Mazowsze Serce Polski. Przez koronawirusa starty zostały jednak zawieszone.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kolarstwo - Limanowa. Emanuel Piaskowy: "W domu jeżdżę po 60 km" - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto