Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejarz Stróże - GKS Katowice: bez bramek, bez emocji

Daniel Weimer
Kolejarz Stróże - GKS Katowice. Przemysław Cecherz, trener mającego za sobą piękną serię sześciu meczów bez porażki Kolejarza, nie miał wątpliwości, że jego podopiecznym przychodzi się potykać z najtrudniejszym dotąd rywalem. Obawy szkoleniowca okazały się tylko częściowo zasadne.

Po wstępnym rozpoznaniu, drużyny, zrazu nieśmiało przystąpiły do akcji ofensywnych. Kończyły się one wszak niedokładnymi, bądź wyłapywanymi przez bramkarzy dośrodkowaniami. Jako pierwszy na strzał zdecydował się w 13 min Wojciech Trochim.

Zadanie miał o tyle ułatwione, że piłkę, która poszybowała tuż nad poprzeczką, kopał z rzutu wolnego. Ten sam zawodnik próbę ponowił w 17 min, ale i tym razem przymierzył za wysoko.

Goście odpowiedzieli zatrzymaną w ostatniej chwili indywidualną szarżą Przemysława Pitrego w 19 i kąśliwym uderzeniem Tomasza Wróbla, zneutralizowanym przez Łukasza Radlińskiego w 20 min.

Przez kolejny kwadrans z boiska powiewało nudą, którą przerwał w 35 min Cheikh Tidiane Niane minimalnie chybionym uderzeniem z 18 m. Ostatnim godnym odnotowania akcentem I połowy była ładna akcja Trochima, zakończona strzałem wyłapanym przez Łukasza Budziłka.

Druga część zawodów rozpoczęła się od zmarnowanej przez Adriana Jurkowskiego stuprocentowej okazji (obrońca GKS nie trafił do pustej bramki z 3 m). W 64 min po raz kolejny, i tym razem bez efektu, z rzutu wolnego Budziłka usiłował pokonać Trochim. Od 71 min miejscowi musieli radzić sobie w "10" po drugim "żółtku" Niane. Chwilę później Radliński wybronił w sytuacji sam na sam z Krzysztofem Wołkowiczem. W ten sposób to niespecjalnie emocjonujące spotkanie zakończyło się sprawiedliwym remisem.

Zdaniem trenerów:

Przemysław Cecherz, Kolejarz:
- Do przerwy wyglądało to dosyć dobrze. Graliśmy mądrze i konsekwentnie. Po usunięciu z boiska Niane widowisko straciło na atrakcyjności. Skupiliśmy się wówczas na obronie i dowieźliśmy do końca satysfakcjonujący nas remis.

Kazimierz Moskal, Katowice:
- Szału nie było. Boisko nie ułatwiało nam zadania, ale nie wszystkie niedociągnięcia można zwalić na stan murawy. Cieszę się, że w tym sezonie nie będziemy już musieli grać na stadionie w Stróżach.

Sędziowali: Łukasz Szczech oraz Michał Pierściński i Filip Sierant (wszyscy Warszawa).

Żółte kartki: Rocki (31, faul), Kamiński (74, faul). Fonfara (78 , faul) - Niane (40, faul) 71, faul - Jurkowski (12, faul).

Czerwona kartka: Niane (71).

Widzów: 500.

Kolejarz: Radliński - Gryźlak, Markowski, Szufryn, Cichy - Bajdur (90+1 Szymański), Niane, Bocian, Trochim, Wolański- Rocki (68 Majchrzak).

GKS Katowice: Budziłek - Czerwiński, Kamiński, Jurkowski, Pietrzak - Figiel (63 Gancarczyk), Duda, Fonfara, Pitry, Wołkowicz (81 Chwalibogowski) - Wróbel(74 Goncerz).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto