Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejny krok w kierunku budowy linii Podłęże - Piekiełko. Dobiega końca przetarg na budowę podstacji trakcyjnych

Klaudia Kulak
Klaudia Kulak
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, koleją Podłęże - Piekiełko pojedziemy już w 2027 roku. Na zdjęciu jedna z wizualizacji fragmentu trasy (most na Dunajcu w Nowym Sączu)
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, koleją Podłęże - Piekiełko pojedziemy już w 2027 roku. Na zdjęciu jedna z wizualizacji fragmentu trasy (most na Dunajcu w Nowym Sączu) PKP PLK
Trwa procedura przetargowa związana z budową czterech podstacji trakcyjnych niezbędnych do elektryfikacji linii Chabówka – Nowy Sącz. To kolejny krok w kierunku realizacji projektu budowy linii „Podłęże – Piekiełko” - kluczowej, planowanej od dziesięcioleci, inwestycji dla Małopolski, ale nie tylko. Została już wyłoniona firma i po zakończeniu procedury odwoławczej podpisane zostaną umowy.

FLESZ - Polacy smakoszami czekolady

od 16 lat

Przedsięwzięcie zwane „Podłęże-Piekiełko” zakłada budowę 58,5 km nowej dwutorowej linii kolejowej, na której pociągi będą mogły osiągnąć prędkość nawet 160 km na godzinę.

Swój początek będzie miała w Podłężu w gminie Niepołomice. Następnie poprowadzi do Szczyrzyca, gdzie rozgałęzi się do Tymbarku i Mszany Dolnej. W tych obu miejscowościach będzie się łączyć z linią Nowy Sącz – Chabówka, która liczy 75 km.

Zgodnie z założeniami pociągi np. z Krakowa do Nowego Sącza dojeżdżałyby w godzinę, a do Zakopanego w ok. 100 minut. Oprócz 58 km nowych torów, przy okazji zmodernizowana ma zostać także istniejąca już linia nr 104 Nowy Sącz – Chabówka.

Aktualnie trwa postępowanie przetargowe na wybudowanie czterech podstacji trakcyjnych w miejscowościach: Przymłynie, Mszana Dolna, Pisarzowa oraz Limanowa na tej właśnie linii.

- Budowa linii Podłęże Piekiełko to jedna ze strategicznych inwestycji, o których mówi się już od dawna. Cieszę się, że właśnie teraz następuje realne jej wykonywanie - mówi w rozmowie z „Gazetą Krakowską” poseł Patryk Wicher.

Jak podkreśla, wiele udało się już zrobić - wytyczono trasy oraz przeprowadzono niezbędne badania geologiczne i geodezyjne. Działania, które obecnie są podejmowane to zdaniem posła realne, namacalne i widoczne w terenie kroki, których konsekwencją będzie wybudowanie trasy.

- Po elektryfikacji rozpoczną się prace związane z modernizacją linii Chabówka - Nowy Sącz oraz modernizacja rozgałęźników. Potem będzie można przystąpić do budowy właściwej części - tłumaczy Wicher.

Jak podkreśla, inwestycja pochłonie kilka miliardów złotych, jednak jest ona strategiczna jeśli chodzi o inwestycje kolejowe. Budowa połączenia „Podłęże – Piekiełko” zapewni bowiem lepszą komunikację kolejową nie tylko w Małopolsce, ale również na międzynarodowej trasie Bałtyk – Bałkany – Morze Czarne.

- Będzie istotna dla korytarzy unijnych TEN - T. Jest też jedną ze szprych transportowych do Centralnego Portu Komunikacyjnego. To powoduje, że ta linia kolejowa zyskuje miano strategicznej nie tylko dla Nowego Sącza czy Zakopanego, ale również otwiera transport na południe Europy - dodaje Wicher.

Ogłoszony w lipcu przetarg nie został jeszcze ostatecznie rozstrzygnięty, choć wykonawca został wyłoniony. Umowy nie zostały jeszcze podpisane, bo osoby, które złożyły oferty mają czas na odwołanie się.

- Wybrana została najkorzystniejsza oferta na budowę podstacji trakcyjnych linii kolejowej 104, która będzie modernizowana. To ważna część projektu budowy linii kolejowej Podłeże - Piekiełko. Trwa procedura odwoławcza i inni oferenci mogą składać odwołania, dlatego przed nami jeszcze trochę działań, zanim umowa zostanie podpisana - wyjaśnia dla „Gazety Krakowskiej Piotr Hamarnik z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Jak podkreśla, dopiero wtedy będzie też można mówić o ostatecznych kosztach. Wiadomo jednak, że najkorzystniejszą ofertę na nowe podstacje trakcyjne Mszana Dolna oraz Przymłynie przedstawiło konsorcjum: Zakład Wykonawstwa Sieci Elektrycznych Rzeszów (lider) i Przedsiębiorstwo Napraw i Utrzymania Infrastruktury Kolejowej w Krakowie. Cenę za pierwszą z nich określono na ponad 50,3 mln zł, a drugą - blisko 44,3 mln zł. Z kolei na budowę nowych podstacji trakcyjnych Pisarzowa i Limanowa najlepszą ofertę zaproponowała firma Trakcja SA w Warszawie z ceną ponad 102,8 mln zł.

- Cieszymy się, że te inwestycje pomału są rozpisywane i zapowiadane są prace w terenie. Potem będą się pojawiały też kolejne przetargi. W idealnym planie w roku 2026 lub 2027 przewidywane jest oddanie tego połączenia - mówi nam poseł Wicher i podkreśla, że to również bardzo ważna inwestycja lokalna dla ziemi sądeckiej i limanowskiej.

Gdyby okazało się to realne, z Krakowa do Nowego Sącza w godzinę pojedziemy najprawdopodobniej wcześniej niż w przypadku drogi do Brzeska, „sądeczanki”, bo tu termin ukończenia inwestycji przesunął się do 2029 roku.

- To otworzy całe południe Polski nie tylko na szybki transport do Krakowa, a z tamtąd do innych ośrodków w całym kraju, ale również na południe Europy - dodaje Wicher.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto