Komendant miejskiej straży na podsłuchu?

Twierdzi tak nie bez podstaw. Gdy wystąpił do sądu pracy wnosząc o uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne, uzyskał dostęp do materiałów złożonych w tej sprawie przez pracodawcę, czyli prezydenta. Przeglądając te materiały prawniczka Wasiluka trafiła na płytę z nagraniem rozmowy odwołanego komendanta.

Jaka jest jej treść tego nie chce ujawnić żadna ze stron dopóki płyta nie zostanie odtworzona przed sądem. Sam fakt istnienia nagrania budzi jednak wątpliwości czy powstało w sposób legalny czy w wyniku niedozwolonych praktyk - z użyciem podsłuchu. Prezydent Nowego Sącza za pośrednictwem swojej rzeczniczki zapewnia, że o podsłuchu nic nie wie.

Czytaj także: Nowy Sącz: zmiany na stanowisku komendanta Straży Miejskiej

Przypomnijmy, że Ryszard Wasiluk wypowiedzenie dostał 21 lutego na wniosek wiceprezydenta Jerzego Gwiżdża. Jako powód zwolnienia podano enigmatycznie "utratę zaufania" do komendanta.

Grupa radnych miasta chce zająć się sprawą podejrzeń o nielegalne podsłuchiwanie rozmów w magistracie. Na najbliższej - wtorkowej sesji może rozpętać się burza.

- Na pewno poruszymy ten problem. Powinna nim zająć się komisja rewizyjna. Jeśli prezydent wiedział o podsłuchiwaniu rozmów, to czemu nie powiadomił prokuratury? A jeśli nagranie dostarczono z zewnątrz, to skąd pochodzi? - zastanawia się radny Grzegorz Dobosz (PO). Inaczej uważa Jerzy Wituszuński (PiS). - Tę sprawę powinna wyjaśnić prokuratura, a nie rada - odparł.

Najpierw go nagrali, później odwołali. Czy to inwigilacja? Co myślisz o sprawie? Zabierz głos w dyskusji.

Codziennie rano najświeższe informacje z Nowego Sącza prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Szok w Krakowie! Współżył z 3,5 letnią córeczką?