Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konie ze Szczawnika zostaną odebrane właścicielce. Jest decyzja Powiatowego Inspektoratu Weterynarii

Klaudia Kulak
Klaudia Kulak
W takich warunkach żyły konie w Szczawniku w gminie Muszyna. Decyzją PIW zostaną odebrane właścicielce
W takich warunkach żyły konie w Szczawniku w gminie Muszyna. Decyzją PIW zostaną odebrane właścicielce Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce Oddział w Krynicy-Zdroju
Bez pożywienia, wody i dachu nad głową przetrzymywane były konie w miejscowości Szczawnik w gminie Muszyna. Nie miały już co skubać z ziemi, więc zmuszone były konsumować… własne odchody. Na sytuację zareagowali ludzie z miejscowości, którzy nie mogli już dłużej biernie się temu przyglądać. Zawiadomili obrońców praw zwierząt z Krynicy-Zdroju oraz gminę i Powiatowego Lekarza Weterynarii, który po ostatniej z kontroli pojął decyzję o odebraniu zwierząt właścicielce.

Pierwsze zgłoszenie o zaniedbaniach przekazała do TOZ mieszkanka miejscowości 3 marca. Kobieta w tej sprawie dzwoniła prosząc o pilną interwencję również do: Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Nowym Sączu, Pracowników Urzędu Miasta i Gminy Uzdrowiskowej w Muszynie oraz do Komisariatu Policji w Muszynie.

- Błagała mnie, żebym przyjechała, bo już nie może patrzeć, jak te konie cierpią. Na miejscu zastałam sześć koni bez jedzenia i picia. W mojej ocenie conajmniej jeden z nich wymagał opieki weterynaryjnej. Miał przy pysku ogromny ropień przy wbitym dużym kawałku drewna - przyznaje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Sylwia Śliwa, inspektor krynickiego TOZ.

W takich warunkach żyły konie w Szczawniku w gminie Muszyna. Decyzją PIW zostaną odebrane właścicielce
W takich warunkach żyły konie w Szczawniku w gminie Muszyna. Decyzją PIW zostaną odebrane właścicielce Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce Oddział w Krynicy-Zdroju

Jak relacjonuje, zwierzęta były brudne, miały skołtunione grzywy i mokre derki. Na miejscu nie było właścicielki, do której dopiero później udało się dotrzeć dzięki wsparciu policji. Z uwagi na fakt, że kobieta przebywała w swoim domu, który był znacznie oddalony od miejsca, gdzie przebywały zwierzęta, inspektor podjechała pod jej dom z Policją .To był pierwszy i ostatni bezpośredni kontakt z nią przez służby.

- Z domu wyszła kobieta i oświadczyła, że jest właścicielem koni. Wylegitymowałam się oraz wskazałam przyczynę kontroli. Razem pojechałyśmy do koni. Pokazałam jednego z nich, który miał ranę na pysku. Właścicielka była agresywna, krzyczała i zastraszała mnie. Kiedy zapytaliśmy ją, dlaczego koń ma taką ranę przy nas „na żywca” wyrwała kawałek drewna. Zaczęła się lać ropa. Coś okropnego - dodaje Śliwa.

W takich warunkach żyły konie w Szczawniku w gminie Muszyna. Decyzją PIW zostaną odebrane właścicielce
W takich warunkach żyły konie w Szczawniku w gminie Muszyna. Decyzją PIW zostaną odebrane właścicielce Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce Oddział w Krynicy-Zdroju

Rana nie została zaopatrzona. Na posesji koło domu znajdowało się też zgromadzone drewno na opał oraz drzewa, które zostały obgryzione z kory

- To świadczy o poszukiwaniu przez zwierzęta pożywienia. Tam doszło już do tego, że konie zjadały własne odchody - mówi Śliwa.

Właścicielka została pouczona, w jakich warunkach mają przebywać zwierzęta. Kiedy inspektorzy wrócili na miejsce kilka dni później. Okazało się, że warunki bytowania koni nie zostały poprawione. Pojemnik na wodę był pusty, a co więcej dwa konie zniknęły.

Właścicielka bez wody i jedzenia zamknęła je w garażu, gdzie nie miały nawet dostępu do światła. Konim ostatecznie udało się uwolnić, a na najbliższe dni pożywienie zapewnili im mieszkańcy miejscowości wraz sołtysem. - Dostarczył przyczepę siana oraz nalał do pojemników wodę - mówi Śliwa.

W takich warunkach żyły konie w Szczawniku w gminie Muszyna. Decyzją PIW zostaną odebrane właścicielce
W takich warunkach żyły konie w Szczawniku w gminie Muszyna. Decyzją PIW zostaną odebrane właścicielce Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce Oddział w Krynicy-Zdroju

Kolejna kontrola zaplanowana została na 13 marca. Właścicielka w ostatniej chwili chciała ją przełożyć, ale Powiatowy Lekarz Weterynarii nie wraził na to zgody. Z relacji sąsiadów wynikało, że kilka godzin wcześniej była na posesji, ale w czasie kontroli się nie pojawiła.

- Konie były w dobrym stanie, ale przebywają na nieodpowiednim terenie. Jest to zbyt mała powierzchnia na tyle sztuk koni, a wybieg jest pokryty mieszaniną gleby z odchodami, które nie są na bieżąco usuwane. Po wizycie w tym miejscu wystąpiłem do Urzędu Miasta i Gminy Muszyna z wnioskiem o odebranie koni. Powodem są warunki ich bytowania. Nie stwierdziliśmy, żeby konie były bardzo zaniedbane, ale z tego co się dowiedziałem dokarmiane były przez sąsiadów - informuje w rozmowie z nami Mariusz Stein, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Nowym Sączu.

W takich warunkach żyły konie w Szczawniku w gminie Muszyna. Decyzją PIW zostaną odebrane właścicielce
W takich warunkach żyły konie w Szczawniku w gminie Muszyna. Decyzją PIW zostaną odebrane właścicielce Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce Oddział w Krynicy-Zdroju

W gestii gminy będzie teraz znalezienie miejsca, gdzie konie zostaną umieszczone. Aby dać możliwość wypowiedzenia się w temacie właścicielce zwierząt, wielokrotnie próbowaliśmy się z nią skontaktować jednak bezskutecznie. W odpowiedzi na wiadomość sms z prośba o kontakt otrzymaliśmy od niej treść Art. 212 Kodeksu Karnego o pomówieniu. Po tej wiadomości jeszcze kilkukrotnie staraliśmy się skontaktować z kobietą, jednak się nie udało.

- Z uwagi na fakt, że do naszego towarzystwa wpływają zgłoszenia oraz otrzymujemy dowody mogące świadczyć o tym, że właścicielka koni mogła dopuścić się między innymi znęcania się nad nimi 12 marca złożyliśmy w tym zakresie stosowne zawiadomienie w Komisariacie Policji. Nasze Towarzystwo będzie wykonywać uprawnienia (prawa) pokrzywdzonego w toczącym się postępowaniu, jak również będzie działać w niniejszej sprawie w charakterze oskarżyciela posiłkowego - dodaje Śliwa.

W takich warunkach żyły konie w Szczawniku w gminie Muszyna. Decyzją PIW zostaną odebrane właścicielce
W takich warunkach żyły konie w Szczawniku w gminie Muszyna. Decyzją PIW zostaną odebrane właścicielce Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce Oddział w Krynicy-Zdroju

FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Konie ze Szczawnika zostaną odebrane właścicielce. Jest decyzja Powiatowego Inspektoratu Weterynarii - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto