Korzenna. Do wielkiego serca trafiają plastikowe nakrętki, które pomagają Kubie

FLESZ - Plastikowa rewolucja już w 2021 roku

Jakub Badowski to radosny nastolatek, który każdego dnia mierzy się z nieuleczalną chorobą. Do 8 roku życia był jak inne dzieci. Chodził do przedszkola, szkoły, spędzał czas z rówieśnikami. Nagle pojawiły się silne skurcze nóg. Okazało się, że był to pierwszy objaw dystrofii mięśniowej Duchenne’a. Choroby genetycznej i nieuleczalnej, która prowadzi do nieodwracalnego zaniku mięśni.

Stan Kuby zaczął się pogarszać. Dziś nastolatek porusza się na wózku inwalidzkim. Codzienne czynności sprawiają mu problemy i jest coraz bardziej zależny od drugiej osoby. Nie poddaje się jednak. Codziennie ćwiczy i korzysta z różnych form rehabilitacji, jak choćby basen, czy hipoterapia, by jak najdłużej utrzymać sprawność mięśni.

Co prawda leczenie, rehabilitacja i sprzęty są częściowo refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, ale to kropla w morzu potrzeb. Lek, który Jakub teraz otrzymuje, jest refundowany do 18 roku życia. Potem będzie trzeba za niego płacić. A na to rodziny nie będzie stać. Już teraz korzystają z pomocy, przy opłaceniu dodatkowych rehabilitacji.

Teraz Kubie może pomóc każdy. To dzięki inicjatywie Pauliny Gremian z Ochotniczej Straży Pożarnej w Korzennej. Namówiła kolegów, by przed remizą postawić metalowe serce, do którego będą trafiać plastikowe nakrętki. Druhowie sami wykonali konstrukcję i już pierwszego dnia wypełnił się on do połowy. Nakrętki wciąż można wrzucać do wielkiego serca.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.