Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krótka kariera Marty Piechowej

Katarzyna Gajdosz-Krzak
Fot. Biuro prasowe UM Nowego Sacza
Żona wiceprezydenta została wiceprzewodniczącą rady nadzorczej sądeckiej spółki miejskiej. Jej wybór jest nieważny. To kompromituje Wojciecha Piecha jako samorządowca - uważa politolog.

Przeszło dwa miesiące temu Marta Piech, żona wiceprezydenta Wojciecha Piecha została powołana do rady nadzorczej Sądeckiej Infrastruktury Miejskiej. Nikt w ratuszu przez ten czas nie zauważył nieprawidłowości z tym związanych. Choć, jak komentuje sprawę dla „Gazety Krakowskiej” senator Stanisław Kogut, to jawny nepotyzm. Dopiero publikacja na ten temat na portalu TwojSacz.pl zmusiła władze miasta do zweryfikowania tego wyboru. Na drugi dnień po publikacji nazwisko Marty Piech zniknęło z Biuletynu Informacji Publicznej. Jej miejsce zajęła Ewa Gondek.

- Zaskakujące dla niektórych może być, że wiceprezydent Wojciech Piech dopuścił do tego wyboru. Bo przecież trudno sobie wyobrazić, że nie wiedział o kandydaturze swojej żony do rady nadzorczej miejskiej spółki - mówi sądeczanin Marcin Poręba, politolog Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Sam jednak nie czuje się zaskoczony nieprawidłowościami w ratuszu.

- Wiedza o tym, kto może zasiadać w radzie nadzorczej sądeckiej spółki to elementarz dla samorządowca. Niestety długotrwała władza oślepia - komentuje Marcin Poręba, przypominając, że Wojciech Piech zanim został wiceprezydentem był pełnomocnik prezydenta ds. systemów zarządzania jakością. - Tajemnicą poliszynela jest, że nepotyzm ogarnął nasze miasto. O błędzie nie ma tu mowy - uważa politolog.

W radach nadzorczych spółek miejskich mogą zasiadać osoby, które zdały egzamin dla kandydatów na członków organów nadzorczych. Składa się go przed komisją egzaminacyjną wyznaczoną przez prezesa Rady Ministrów. Marta Piech zdała ten egzamin, więc ma kompetencje. Jednak, zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, jako żona zastępcy prezydenta nie może zasiadać w radzie nadzorczej miejskiej spółki.

Wiceprezydent Jerzy Gwiżdż w rozmowie dla TVNS twierdzi, że powołanie Marty Piech na członka rady nadzorczej miejskiej spółki to było „zwykłe urzędnicze przeoczenie”.

- W celu uniknięcia w przyszłości podobnych przypadków wprowadzono obowiązek oświadczenia przez członków rad nadzorczych, że ich udział w radzie nie narusza ograniczeń w pełnieniu funkcji, wynikających z obowiązujących ustaw - informuje Renata Stawiarska z biura prasowego prezydenta.

Senator Stanisław Kogut nie wierzy w „przeoczenie”. - Wygląda to na świadome działanie. Już samo proponowanie takiej kandydatury nie powinno mieć miejsca - mówi Kogut.

Mimo nieprawomocnego powołania Marty Piech do rady nadzorczej SIM, za miesiąc urzędowania wypłacono jej wynagrodzenie w wysokości 829,05 zł.

- Wszelkie kwestie finansowe pomiędzy spółką a panią Martą Piech zostały uregulowane bez szkody dla spółki - zaznacza Renata Stawiarska.

Marek Oleniacz, prezes spółki Sądecka Infrastruktura Miejska, też nie zauważył nieprawidłowości w wyborze członka swojej rady nadzorczej .

- Przecież to oni mają kontrolować mnie, nie ja radę - mówi prezes SIM. Dodaje, że wszelkie uchwały podjęte przez radę nadzorczą SIM w ostatnim czasie zostały jeszcze raz zatwierdzone, już w prawomocnym składzie.

Wojciech Piech odmówił komentarza „w związku z osobistym charakterem sprawy”.

- Niestety, mimo pozytywnej dotąd aktywności wiceprezydenta Nowego Sącza, ta sprawa kładzie cień na jego karierze samorządowca - kwituje politolog Marcin Poręba.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 18

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto