Krynica-Zdrój: Reśko do końca kwietnia czeka na Kaczyńskiego

O odwołaniu krynickiego festiwalu pisaliśmy już w artykułach: Krynica straci swój słynny festiwal operowy?, Krynica-Zdrój: burmistrz uzdrowiska nie odpuści festiwalu oraz Pieniądz, humory, uraza? Dlaczego Kaczyński odwołał krynicki festiwal?

Przypomnijmy, że informacja o odwołaniu festiwalu pojawiła się niczym grom z jasnego nieba na pod koniec marca. Bogusław Kaczyński, który od 1984 r. współtworzył i prowadził koncerty, nieoczekiwanie oświadczył w internecie, że impreza została odwołana. Związana z nim firma Casa Grande Impresariat Artystyczny-Wydawnictwo, która dziewięć lat współorganizowała festiwale, miała ponieść w minionym roku zbyt duże straty finansowe i na następne nie może sobie pozwolić.

Na organizację tegorocznego festiwalu zarezerwowane zostało łącznie prawie pół miliona złotych. Z czego miasto zabezpieczyło kwotę 123 tys. Zł. Kolejne 100 tys. obiecał Urząd Marszałkowski w Krakowie, a dwa razy tyle Ministerstwo Kultury. Bogusław Kaczyński twierdzi jednak, że taka kwota pokrywa tylko część festiwalowego preliminarza i nie zamierza zmieniać zdania.

Burmistrz Reśko w Wielki Piątek otrzymał pismo od Kaczyńskiego, że ten rezygnuje z organizacji festiwalu w Krynicy-Zdroju. Była to odpowiedź na pismo, które Reśko wysłał dwa dni wcześniej, w którym zasugerował, aby Kaczyński raz jeszcze przemyślał swoją decyzję.

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej burmistrz Reśko poinformował, że miasto Krynica-Zdrój już przygotowuje się wstępnie do organizacji festiwalu. Wiadomo już, że impreza rozpocznie się 11 sierpnia. To jak długo potrwa zależeć będzie od wybranej oferty i środków finansowych.

Jak udało się nam ustalić do tej pory pojawiły się już cztery oferty dotyczące organizacji festiwalu. Burmistrz unika jednak odpowiedzi na pytania o szczegóły. Wiadomo, że włodarzowi miasta zależy na odmłodzeniu festiwalu, m.in. poprzez przywrócenie konkursu młodych talentów czy występy młodych artystów.

Więcej na temat programu, jak i formuły festiwalu burmistrz obiecał, że powie pod koniec kwietnia. W między czasie wyśle jeszcze jedno pismo do Kaczyńskiego, bo liczy, że ten zmieni zdanie. Jeśli tak się nie stanie to festiwal zostanie zorganizowany z ramienia miasta przez Centrum Kultury w Krynicy-Zdroju. - Festiwal im. Jana Kiepury jest własnością i tradycją miasta - podkreślił burmistrz podczas poniedziałkowej konferencji.