Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krynica - Zdrój. Wojciech Król, były dyrektor Centrum Kultury odpiera zarzuty burmistrza

Tatiana Biela
Tatiana Biela
Wojciech Król, były dyrektor Centrum Kultury w Krynicy - Zdroju dementuje zarzuty burmistrza Piotra Ryby
Wojciech Król, były dyrektor Centrum Kultury w Krynicy - Zdroju dementuje zarzuty burmistrza Piotra Ryby fot. sceen mtv24
Wojciech Król, były dyrektor Centrum Kultury w Krynicy - Zdroju odpiera zarzuty Piotra Ryby, burmistrza uzdrowiska oraz Julii Dubec - Dudycz, obecnej dyrektor Centrum. Chodzi o rzekome nieprawidłowości związane z organizacją 52. Festiwalu im. Jana Kiepury. Król wydał oświadczenie, w którym odnosi się do kilku problemów podniesionych na konferencji prasowej, zorganizowanej przez burmistrza. Dotyczą one m.in. zbyt dużych kosztów festiwalu, podwójnego fakturowania tych samych usług, 700 tys. zł zapłaconych zewnętrznemu podmiotowi za pośrednictwo, czy też płacenia za usługi, które nie zostały wykonane.

Wojciech Król, pełniący funkcję dyrektora Centrum Kultury w latach 2015 - 2018, odszedł ze stanowiska w ostatni dzień urzędowania Dariusza Reśki, byłego burmistrza Krynicy - Zdroju. Umowę o pracę rozwiązano za porozumieniem stron. Wkrótce potem, na zlecenie obecnego burmistrza, przeprowadzono audyt, który miał wykazać szereg różnych nieprawidłowości.

- Sam audyt był przeprowadzony zgodnie z założoną wcześniej tezą, bo zamiast sprawdzić prawidłowość działania kierowanej przeze mnie instytucji, z góry zakładał, że doszło do jakichś nadużyć - mówi Król i dodaje, że nie spotkał się w swoim dotychczasowym życiu zawodowym z podobną sytuacją.

Były dyrektor tłumaczy również, że ani burmistrz Ryba, ani obecna dyrekcja Centrum nie próbowali się z nich skontaktować, aby wyjaśnić wszystkie pojawiające się wątpliwości.

- Wydałem oświadczenie, bo chcę sprostować szereg nieprawdziwych informacji, które podano na konferencji prasowej zorganizowanej przez Piotra Rybę - wyjaśnia Król, który dodaje, że nie chodzi tylko o niego, ale także o innych pracowników Centrum, na których także padł cień podejrzeń związanych z rzekomym dokonaniem rzekomych nadużyć.

- Krynica to małe miasto a pracownicy będą się musieli zmierzyć się z opinią środowiska, która może być dla nich nieprzychylna po przekazaniu opinii publicznej rzekomych faktów dotyczących popełnianych w Centrum nadużyć - dodaje

Król, który na stałe mieszka w Krakowie, spokojnie czeka na rozwój sytuacji.

- Wiem, że sprawa została zgłoszona do Prokuratury Rejonowej w Muszynie o możliwość popełnienia przestępstwa związanego z organizacją i rozliczeniem Festiwalu Kiepury -mówi i podkreśla, że jest gotowy odpowiedzieć na wszelkie pytania i wątpliwości prokuratora.

Piotr Ryba, burmistrz Krynicy-Zdroju, złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwość popełnienia przestępstwa związanego z organizacją i rozliczeniem 52. Festiwalu im Jana Kiepury. Impreza powinna kosztować niecałe 1,8 mln zł, a rachunki na 4 stycznia (2019) to kwota o 2,6 mln zł większa. Wątpliwość budzi podwójne fakturowanie tych samych usług, gigantyczna kwota za pośrednictwo, bo aż 700 tys. zł, czy dużo usług po prostu niewykonanych.

Poniżej treść oświadczenie Wojciecha Króla

"Nawiązując do konferencji prasowej w dniu 4 stycznia 2019 roku z udziałem Pan Piotra Ryby burmistrza Krynicy-Zdroju oraz Pani Julii Dubec-Dudycz dyrektor Centrum Kultury w Krynicy-Zdroju, informuję, że podano w jej trakcie szereg nieprawdziwych informacji. W szczególności dotyczą one rzekomych faktów, które w ocenie burmistrza Ryby były rażącymi przykładami nadużyć w Centrum Kultury. Chciałbym przede wszystkim sprostować następujące informacje:

1. Stanowczo zaprzeczam, jakoby Centrum Kultury zapłaciło dwukrotnie za tę samą usługę. Do szczegółów odniosę się, jeżeli autorzy tzw. audytu lub Pan Burmistrz umożliwią mi zapoznanie się z jego treścią

2. Centrum Kultury, wbrew temu co twierdzi Pan Ryba, nie zawarło z żadnym podmiotem umowy przewidującej wynagrodzenie w wysokości 700 000 zł za pośrednictwo w organizacji festiwalu. Autorzy tzw. audytu nie dostarczyli mu rzetelnej wiedzy. Wskazana kwota obejmowała kilkadziesiąt różnych usług związanych z zapewnieniem sprzętu i personelu koniecznego do produkcji imprezy. Umowa przewidująca te wydatki, jak i inne umowy związane z 52. Festiwalem im. Jana Kiepury dotyczące wysokich kwot była sprawdzana przez RIO w trakcie kontroli realizowanej w sierpniu i wrześniu 2018 roku i nie została zakwestionowana jako niegospodarna a tym bardziej nie doszło przy jej zawarciu do przestępstwa. RIO nie stwierdziło też innych czynów stanowiących przestępstwa i uzasadniających zawiadomienie organów ścigania, podobnie z resztą jak kompleksowa kontrola MKiDN zrealizowana w czerwcu 2018 r. dotycząca realizacji i rozliczenia 51. Festiwalu im. Jana Kiepury.

3. Wykorzystanie agregatów było racjonalne i wynikało, ze specyfiki warunków realizacji narzuconych przez telewizję. Agregat został wybrany na podstawie zapotrzebowania prądowego dla nagłośnienia, oświetlenia, multimediów oraz pozostałych elementów zainstalowanych na scenie. Agregat, który został dostarczony jest urządzeniem energooszczędnym, ponieważ sprzęt tej mocy zużywa nawet do 270L / 1 godz. przy obciążeniu max, natomiast ok. 50L przy obciążeniu min. Z obliczeń wynika, że agregat zużył średnio 123L / 1 godz. co dało dużą oszczędność. Jeżeli idzie o czas pracy agregatu, należy wskazać, że przy produkcjach telewizyjnych sprzęt techniczny musi być podłączony w momencie zainstalowania wszystkich elementów niezbędnych do wykonania koncertu, tak aby móc sprawdzić pełną gotowość do realizacji. Po podłączeniu prądu sprawdza się całą instalację oraz podłączone urządzenia. Start systemu następuje co najmniej 2 dni przed realizacją. W pierwszy dzień prowadzone są prace podłączeniowe, czas pracy agregatu: czas pracy agregatu 9 godzin. W drugi dzień prace podłączeniowe są kontynuowane, następuje programowanie systemu: czas pracy agregatu 14 godzin. W dzień koncertu następują próby, sprawdzanie systemu: czas pracy agregatu 13 godzin. Przy tak dużym zużyciu prądu i obciążeniu między 700 a 800 kW, ekipy techniczne koncertu nie są w stanie korzystać z innego źródła energii. Najwidoczniej autorom tzw. audytu wiedza dotycząca realizacji TV jest obca. Nieuczciwym zatem jest sugerowanie, że doszło do kradzieży paliwa, co stawia w niekorzystnym świetle pracowników CK obsługujących urządzenie. W razie awarii agregatu dostawca nie zapewniał urządzenia zastępczego w ramach zamówionej usługi, dlatego został zamówiony dodatkowy agregat oraz wykorzystano agregat będący własnością CK ale o niższej mocy. Oba te agregaty były zabezpieczeniem w razie awarii. Wszystkie działania były wymogiem realizacji TV.

4. Wykładzina, której rzekomo nie ma, dziwnym trafem odnalazła się już w dzień po konferencji. Może wystarczyło dobrze sprawdzić, gdzie się ona znajduje, nim zasugerowano, że została skradziona, narażając tym samym na szwank reputację pracowników CK , którym mienie to zostało powierzone. I w tym wypadku nie dochowano więc staranności przy sprawdzaniu faktów, a Pan burmistrz na konferencji podał informacje niezgodne z prawdą.

5. Zamawiano nieuzasadnione usługi hotelowe. Choć dla widzów festiwal trwa 8 dni, prace przygotowawcze do niego rozpoczynają się już na tydzień przed imprezą. Dlatego część pracowników spędza w Krynicy nawet 16 dni. Nie jest to nic dziwnego dla osób mających doświadczenie w realizacji podobnych projektów. Czy autorzy tzw. audytu przeoczyli np. fakt, że na deptaku stanęła konstrukcja wielkości niemal Pijalni Głównej? Czy też uznali, że nie wymagała wielodniowej pracy licznej ekipy? Czy rozbudowana infrastruktura sceniczna w Pijalni również powinna powstać natychmiast i bez udziału ludzi?

6. Zaprzeczam jakoby pokrywano nieuzasadnione koszty podróży. Pokrycie kosztów przybycia wykonawców na koncert jest szeroko praktykowane w branży i nie budzi zdziwienia osób mających doświadczenie w tym zakresie. Warto zauważyć, że gaża za pojedynczy występ artystki z Azji nie wystarczyłaby nawet na pokrycie kosztów jej podróży. Gdyby CK nie pokrywało kosztów przybycia, kwota honorarium i tak byłaby wyższa o koszty podróży. Takie są realia organizacji wydarzeń o zasięgu międzynarodowym. Dodam jeszcze, że Pani Moryia dodatkowo bezpłatnie wzięła udział w części wydarzeń podczas 52. Festiwalu.
To są najbardziej rażące przykłady nierzetelności w przygotowaniu tzw. audytu. Zarówno wskazane wyżej, jak i wiele innych przekłamań stawiają pod znakiem zapytania rzetelność tzw. audytu i kompetencje jego autora. Nieuczciwym zatem jest publiczne powtórzenie przez Pana burmistrza Rybę niesprawdzonych i nierzetelnych informacji. Szczególnie razi fakt, że w trakcie tzw. audytu nie zwrócono się do mnie z żadnym pytaniem, ani nie dano szansy na jakiekolwiek wyjaśnienia, co jest standardem przy rzetelnych działaniach kontrolnych. Powstaje wrażenie, że zarówno sam tzw. audyt jak i forma jego upublicznienia służyć miały jedynie dyskredytacji dorobku ostatnich trzech edycji festiwalu. Właśnie dzięki tym edycjom festiwal stał się po raz pierwszy w swojej historii imprezą o rzeczywiście międzynarodowym charakterze i powrócił na antenę Telewizji Polskiej. Stając się też na powrót kulturalną wizytówką miasta. Ostatnia edycja została zaś uznana przez melomanów jako jeden z najlepszych festiwali tego typu na świecie, czego najlepszym przykładem mogą być recenzje pofestiwalowe wciąż dostępne w internecie. Nawet sama obecna dyrektor CK Pani Julia Dubec-Dudycz pisemnie podziękowała za 52. festiwal członkom Rady Programowej. Natomiast na konferencji prasowej nie padły żadne słowa o jakości imprezy w ostatnich latach. Wobec powyższego należy się cieszyć, że sprawą zajmie się niezależny i kompetentny organ jakim jest prokuratura.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Krynica - Zdrój. Wojciech Król, były dyrektor Centrum Kultury odpiera zarzuty burmistrza - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto