18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kryniczanin stanie do walki o mistrzowski pas federacji IBF [ZDJĘCIA]

Daniel Weimer
Paweł Kołodziej (z lewej) bez problemów pokonał rywala
Paweł Kołodziej (z lewej) bez problemów pokonał rywala fot. jerzy kowalski
Pochodzący z Krynicy-Zdroju Paweł Kołodziej nie dał żadnych szans Rumunowi Giulianowi Ilie podczas zawodowej gali pięściarskiej, która odbyła się pod Górą Parkową. Pyszałkowaty rywal "Harnasia" z trudem dotrwał do końca zakontraktowanej na 12 rund potyczki, a sędziowie nie mieli problemów ze wskazaniem zwycięzcy.

Stawką sobotniego pojedynku był pas IBF Inter-Continental, drugie miejsce w rankingu tej federacji w kategorii junior ciężkiej oraz prawo walki o tytuł mistrza świata cruiserweight z Kubańczykiem Yoanem Pablo Hernandezem. O ile ten upora się z innym pretendentem, Amerykaninem Troyem Rossem.

Walka z Rumunem nie porwała spontanicznie dopingujących swego krajana krynickich kibiców. Była po prostu jednostronna. Już pierwsze skrzyżowania rękawic wskazywały na to, że Kołodziej wygra po raz trzydziesty z kolei na zawodowym ringu. Ilie, odgrażający się, że "wybije boks z głowy wieśniakowi", próbował co prawda atakować, ale czynił to wyjątkowo chaotycznie, notorycznie nadziewając się na ciosy proste 31-letniego Polaka.

Z każdą rundą rosła jego przewaga. Momentami odnosiło się wręcz wrażenie, że nie chce kończyć pojedynku przed czasem. W 7. rundzie wydawało się, że walka zostanie jednak przerwana. Na minutę przed końcem tej odsłony kryniczanin uderzył krótkim prawym sierpowym, po którym Rumun wylądował na deskach. Sędzia zezwolił na kontynuowanie batalii. Kołodziej zasypał rywala gradem mocnych ciosów, ale nie zdążył już zadać tego kończącego walkę.

Podobna sytuacja zaistniała w ostatnim starciu. Publiczność oczekiwała, że powtórzy się historia z innej walki toczonej przez Kołodzieja w Krynicy, gdy zmiótł z ringu Francuza Parfait Amougou na 10 sek. przed ostatnim gongiem, ale zamroczony Ilie dotrwał jakoś do końca pojedynku. Już przed ogłoszeniem oficjalnego werdyktu Paweł Kołodziej wykonał taniec radości. Arbitrzy punktowali 117-110, 118-110, a sędzina z Holandii nawet 120-107, oczywiście na korzyść podopiecznego trenera Fiodora Łapina. A Rumun z podejrzeniem złamania żeber odwieziony został do krynickiego szpitala.

- Jako mały chłopiec przychodziłem do tej hali, żeby kibicować hokejowej drużynie KTH. Przez myśl mi wówczas nie przeszło, że po latach to ja będę tutaj wspierany przez kibiców. Dziękuję im za wspaniały doping. Zwycięstwo deklaruję zmarłemu niedawno Andrzejowi Cichemu, szefowi ochrony w naszej ekipie. Zaczynam coraz mocniej wierzyć, że spełni się moje życiowe marzenie. Jest nim zawodowe mistrzostwo świata. Ale żeby myśleć o pokonaniu Hernandeza, muszę walczyć znacznie lepiej niż dzisiaj z Rumunem - powiedział Paweł Kołodziej.

Wyniki

Inne walki: Krzysztof Kopytek - Tomas Radolf (obydwaj Polska) - zwycięstwo Radolfa w 1. rundzie przez tko;
Krzysztof Głowacki (Polska) - Ismail Abdoul (Belgia), na punkty 3-0;
Izuagbe Ugonoh (Polska) - Bjoerk Blaschke (Niemcy) - wygrana Ugonoha przez tko w 6. rundzie;
Łukasz Rusiewicz (Polska ) - Csaba Balatoni (Węgry) 3-0;
Piotr Tomaszek - Jan Sałamacha (obydwaj Polska) 3-0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto