Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kryniczanin Władysław Ryba ujawnia informatorów SB

HENRYK SZEWCZYK
Na tablicy KZ "S" w Uzdrowisku Krynica-Żegiestów SA pojawiło się wczoraj sześć nazwisk informatorów SB, którzy figurują w dokumentach jakie Władysław Ryba otrzymał z krakowskiego IPN FOT. ARCHIWUM
Na tablicy KZ "S" w Uzdrowisku Krynica-Żegiestów SA pojawiło się wczoraj sześć nazwisk informatorów SB, którzy figurują w dokumentach jakie Władysław Ryba otrzymał z krakowskiego IPN FOT. ARCHIWUM
Wczoraj na tablicy ogłoszeń "S" w Uzdrowisku Krynica - Żegiestów SA ukazała się lista sześciu "agentów Służby Bezpieczeństwa" spośród 33, których odnalazł w swoich dokumentach Władysław Ryba.

Wczoraj na tablicy ogłoszeń "S" w Uzdrowisku Krynica - Żegiestów SA ukazała się lista sześciu "agentów Służby Bezpieczeństwa" spośród 33, których odnalazł w swoich dokumentach Władysław Ryba. Jak już informowaliśmy, krakowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej w grudniu ub.r. przyznał starszemu panu (rocznik 1929) status pokrzywdzonego, a niedawno Ryba odebrał materiały dotyczące operacji "Zbieg", do której załącznikiem była odtajniona lista tajnych współpracowników i kontaktów operacyjnych nowosądeckiej SB. Ryba należał do czołowych postaci krynickiej "S", we wrześniu 1980 r. zakładał związek w spółdzielni "Postęp" (dzisiaj "Muszynianka"), był członkiem ZR Małopolska i delegatem na zjazd "S" w Gdańsku, a w końcu etatowym pracownikiem sądeckiej Delegatury ZR Małopolska.

Stan wojenny zastał go na kuracji w sanatorium w Lądku Zdroju. Był na liście do internowania, ale nie dał się uwięzić. Po powrocie 15 grudnia 1981 r. do Krynicy, zaczął się ukrywać. Przez 13 miesięcy wodził SB za nos. Bezpieka szukała go po plebaniach i u rodziny, inwigilowano krewnych i znajomych. Uruchomiono potężne siły, aby złapać "figuranta". Nie dali rady. Władysław Ryba ujawnił się dopiero 13 stycznia 1983 r. Ryba od początku zapowiadał, że upubliczni nazwiska agentów SB i jak widać dotrzymał słowa. "S" Uzdrowiska Krynica-Żegiestów SA ogłaszając wczoraj pierwszą szóstkę Tajnych Współpracowników i Kontaktów Operacyjnych zapowiedziała ujawnienie wszystkich 33 nazwisk. - To są nieprzyjemni ludzie, w wielu wypadkach pięknie się kłaniali, a potem donosili - tłumaczył wczoraj "Krakowskiej" Władysław Ryba. - Niektórzy z nich już nie żyją. Są na tej liście moi koledzy ze spółdzielni; jest obecny wiceprezes ważnej spółki komunalnej w Krynicy, są trzej czołowi działacze sądeckiej Solidarności. TW "Romana" z sądeckiego WPK do dziś nazywa się "legendą Solidarności", a KO "Jędrek" to wójt jednej z sądeckich gmin, bardzo zaangażowany w życie Kościoła. TW "Wierzba" jest proboszczem jednej z parafii na naszym terenie, tytułowany kanonikiem.

GK. Nie ma Pan skrupułów? - pytamy.
- Trudno, pryśnie parę legend, ale jak ujawniać wszystkich, to wszystkich. Oni nie mieli litości, jedyną karę jaką poniosą będzie taka, że zostanie odkryta ich druga twarz w stanie wojennym. Moja najbliższa rodzina przeżyła siedem rewizji, pułapkę urządzili nawet przy grobie mojej córki! Cud, że serce mojej żony to wszystko wytrzymało. A ile się nacierpiała sekretarz naszej komisji zakładowej Solidarności Marysia Szewczyk. Oni mieli 17 lat na przyznanie się i przeproszenie... Jutro opublikujemy obszerny artykuł o esbeckiej operacji "Zbieg". Spróbujemy także dotrzeć do ludzi, których nazwiska znajdują się na liście informatorów SB, figurujących w aktach IPN, które przeglądał Władysław Ryba.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto