18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kryzys nie w sądeckich klubach ze striptizem

Paweł Szeliga
Ruch w klubie go-go rozpoczyna się późną nocą, a zabawa trwa do rana
Ruch w klubie go-go rozpoczyna się późną nocą, a zabawa trwa do rana fot. archiwum
W Nowym Sączu, mieście konserwatywnym, z powodzeniem działają od niedawna dwa kluby ze striptizem. Tutaj raczej nie odczuwa się przywiązania sądeczan do tradycyjnych wartości. Chociaż... w poście ruch jest trochę mniejszy, a lokal Cocomo w Wielki Piątek zamknie się na całą noc.

Klub przy reprezentacyjnym deptaku ulicy Jagiellońskiej kusi od początku marca "nowymi dziewczynami" i wystrojem. Jest częścią ogólnopolskiej sieci. Wstęp: 20 zł. Zarabia wyższymi cenami alkoholu i drinkami, które fundują tancerkom klienci. Nie muszą tego robić, ale rzadko się zdarza, żeby odmawiali skąpo ubranym kobietom, która zaraz po wejściu chcą dotrzymywać towarzystwa i proponują taniec przy rurce.

- Bywa, że w środku nocy dzwoni klient i prosi o pożyczenie kilkuset złotych. Tak dobrze się bawi - opowiada jeden z sądeckich taksówkarzy. - Obłażą go takie seksowne "larwy" i trudno im się oprzeć. Raz podwoził mężczyznę, który miał zostawić w klubie 20 tysięcy złotych, fundując tancerkom m.in. butelki najdroższego szampana.

Na klubowej stronie tancerka Monika wspomina, jak pracowała w Nowym Sączu i Krynicy. Zarabiała nawet trzy tysiące złotych tygodniowo. Dostawała połowę od każdego sprzedanego na jej konto drinka. Najtańszy kosztował 49 złotych. - 80 procent czasu spędzamy na rozmowie - zapewnia.

Kiedy pracowała w Krynicy, jednej nocy, prócz zwykłego tańca topless przy rurce, potrafiła 20 raz zatańczyć "prywatnie" w specjalnym pokoju. Wtedy rozbiera się zupełnie. Taki występ kosztuje 100 złotych.

Dziewczyny zatrudnione w sądeckim Cocomo nie chcą rozmawiać o sobie i swojej pracy. Wyglądają na 20-22 lata. Pochodzą spoza Sądecczyzny. Zatrudniły się w klubie, bo - jak twierdzi menedżerka Paulina (nazwiska nie podaje) - chciały podreperować budżet. - Samotnym matkom zapewniamy opiekę nad dzieckiem. Do niczego nie zmuszamy - zapewnia. - Tańca uczą je bardziej doświadczone koleżanki - dodaje Paulina.

Klienci klubu, często młodzi, dobrze sytuowani mężczyźni, wydają się żyć obok kryzysu. Jest ich tylu, że Cocomo zamontowało dodatkową rurkę i urządziło trzy pokoje do tańca prywatnego. Wieczorami nawet w weekendy tłoku nie widać. Goście schodzą się późną nocą, nierzadko zostając do świtu. - Zło kusi i przyciąga - zauważa ksiądz Jan Piotrowski, proboszcz niedalekiej bazyliki św. Małgorzaty. - Ktoś potrzebuje rozwoju duchowego, innym wystarczy zaspokojenie instynktów.

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto