Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwarantanna nie jest taka straszna czyli powiało optymizmem z Krynicy

Tatiana Biela
Tatiana Biela
fot. pixabay.com, pttk krynica
Kuracjuszki z 20 Wojskowego Szpitala Uzdrowiskowo - Rehabilitacyjnego w Krynicy Zdroju od 23 marca przebywają na obowiązkowej kwarantannie. Przysłały do naszej redakcji list, w którym opisują swoją codzienne życie i dziękują pracownikom placówki za profesjonalną opiekę i wsparcie w tym trudnym okresie. Pensjonariusze pozostaną w szpitalu jeszcze do 4 kwietnia. Zostali objęci kwarantanną po tym, jak u byłego pacjenta stwierdzono zarażenie koronawirusem.

Kuracjuszki (nazwiska znane redakcji) podkreślają, że są pod wrażeniem, w jaki personel placówki zorganizował kwarantannę.

- Początkowo miałyśmy wielkie obawy, bo spotkało nas coś takiego po raz pierwszy w życiu, a kwarantanną objęto 200 osób - piszą.

Na szczęście ich obawy okazały się płonne.

- Jedenaście pielęgniarek czuwa nad naszym zdrowiem i stara się aby kuracjusze w jak najmniejszym stopniu odczuli skutki izolacji - relacjonują.

Kuracjuszom nie wolno opuszczać pokojów, jedynie ci, którzy dysponują balkonem, mogą pojedynczo korzystać tej jedynej możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym.

- Codziennie rano i wieczorem mamy mierzoną temperaturę, a personel uspokaja nas , że nikt nie zachorował i wszystko jest w porządku - opisują swoje codzienne doświadczenia.

Także posiłki (w jednorazowych pojemnikach) są dostarczane bezpośrednio do pokojów, zaś dowożące je panie są odpowiednio zabezpieczone.

Pacjentki chwalą sobie szpitalnianą dietę, co więcej na początku kwarantanny, wszyscy otrzymali paczki żywnościowe, a także cytryny i cebulę jako niezbędny witaminowy dodatek. Kuracjusze mogli również skorzystać z asortymentu sanatoryjnego kiosku, zaś zamówione produkty przywożony sukcesywnie do pokojów/

Personel nie zapomniał również o lekach, które pacjenci muszą regularnie zażywać. Zadbał również o ich stan psychiczny.

- Codziennie przez głośniki przemawia do nas przełożona pielęgniarek przekazując ważne komunikaty i wspierając nas. Gdy zgłaszamy jakiekolwiek wątpliwości, są one wyjaśniane - opowiadają.

Miłą i nieoczekiwaną niespodzianką okazały się wiersze, które od kilku dni witają kuracjuszy przez głośniki. T

- Ich treść jest adekwatna do sytuacji w jakiej się znaleźliśmy. Domyślamy się, że autorami wierszy są panie pielęgniarki. Jest to dla nas wzruszające i bardzo wspierające - relacjonują kuracjuszki.

Kiedy skończy się kwarantanna pacjenci będą mieli zapewnionych przewoźników, którzy, w razie konieczności zabezpieczą ich powrót do domu.

- Bardzo dziękujemy za opiekę i wsparcie - piszą wdzięczne kuracjuszki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kwarantanna nie jest taka straszna czyli powiało optymizmem z Krynicy - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto