Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Limanowa: lekarz poza zasięgiem

Maria Reuter
Minister Ewa Kopacz obiecywała, że będzie lepiej. Tymczasem na sądecczyźnie i limanowszczyźnie zapowiada się ciężki rok dla służby zdrowia
Minister Ewa Kopacz obiecywała, że będzie lepiej. Tymczasem na sądecczyźnie i limanowszczyźnie zapowiada się ciężki rok dla służby zdrowia Maria Reuter
Jeśli nie zapisaliśmy się do lekarza specjalisty na początku tego tygodnia, do kwietnia może się nam to nie udać

W tym roku powinniśmy sobie wszyscy wzajemnie życzyć przede wszystkim dużo zdrowia. Powód? Obietnice minister zdrowia Ewy Kopacz nie zostały wypełnione i NFZ przyznał szpitalom i przychodniom w regionie kontrakty na znacznie gorszych warunkach niż w latach ubiegłych.

- Jest recesja i wszyscy ponosimy jej skutki - tłumaczy krótko Jolanta Pulchna, rzeczniczka prasowa krakowskiego oddziału NFZ.

Takie tłumaczenie nie jest wystarczające dla zarządzających placówkami medycznymi. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o widmie odsyłania do domu pacjentów z sądeckiego szpitala i planowanej redukcji etatów w szpitalu w Limanowej. Źle jest także w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej.

- Środki na poradnie specjalistyczne zostały drastycznie ograniczone. W naszym regionie średnio o 30 procent. I nie było żadnych negocjacji, tylko dyktat silniejszego. Zarządzający placówkami mając do wyboru dostać mało lub nic byli zmuszeni wybierać tą pierwszą możliwość - tłumaczy Janusz Kelles-Kraus, menadżer sądeckiej przychodni "Kelles".

Największych cięć NFZ dokonał w finansowaniu poradni wad postawy, okulistycznych, reumatologicznych, ginekologicznych i dermatolo- gicznych. Ponadto większość kontraktów została zawarta w ramach tak zwanych aneksów i obowiązuje tylko na trzy miesiące. W efekcie już dziś w wielu poradniach nie ma wolnych terminów wizyt do końca marca, a list kolejkowych nie tworzy nikt, bo też nikt nie wie, co NFZ zaproponuje w kwietniu.

- W poniedziałek pognałam zarejestrować siebie i dzieci do okulisty. Przyszłam o siódmej rano i struchlałam, jak zobaczyłam, że kolejka ledwo mieści się na korytarzu. Udało mi się załapać na wizytę płaconą przez Fundusz, ale dopiero na koniec marca - opowiada sądeczanka Halina Potoczek.

- W poradniach, w których nie obniżono nam ilości punktów, w których wyceniane są konsultacje, kazano nam robić więcej za mniej - denerwuje się Ryszard Eustazy Patyk, dyrektor przychodni Obwodu Lecznictwa Kolejowego w Nowym Sączu. - W ubiegłym roku każdy punkt wyceniony był na 8,20 zł. W tym roku stawka jest o 10 groszy mniejsza, co przy kontraktach większych robi kolosalną różnicę - tłumaczy.

To zła wiadomość głównie dla lekarzy, którzy zarabiać będą mniej. Cieszyć powinni się natomiast pacjenci, bo w wielu poradniach alergologicznych, pulmonologicznych, endokrynologicznych, a nawet diabetologicznych kontrakty zwiększono, wobec czego czas oczekiwania na wizytę powinien być krótszy niż w ubiegłym roku.

Ciągle nierozwiązana pozostaje natomiast kwestia nadwykonań z ubiegłego roku. Przychodnie i szpitale mają zaciągnięte nawet kilkumilionowe długi, ponieważ przyjmowały pacjentów po wyczerpaniu kontraktów z NFZ. Tymczasem Fundusz przemilcza kwestię zwrócenia placówkom tych pieniędzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto