Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Limanowa. Obrońcy praw zwierząt interweniowali w Jodłowniku. Wciąż cierpią tam niewinne istoty [ZDJĘCIA]

Klaudia Kulak
Klaudia Kulak
Fundacja Straż Obrony Praw Zwierząt
Od grudnia ubiegłego roku Fundacja Straż Obrony Praw Zwierząt regularnie otrzymuje zgłoszenia o niewłaściwych warunkach przetrzymywania zwierząt w jednym z gospodarstw w Jodłowniku. Mimo częstych interwencji właściciel wciąż nie poprawia warunków bytowania swoich podopiecznych, których w gospodarstwie jest bardzo dużo. Ciężarne i niezaszczepione suki, kury przetrzymywane bez schronienia i psy, które na mrozie pozostawiane są na na zewnątrz bez budy to widok, który ciągle można tam zastać. Niestety zdarzyło się też znaleźć tam padłe zwierzęta, a nawet przymarzniętą do ziemi kozę.

FLESZ - Polskie mieszkania w ogonie Europy?

To nie pierwsza tego typu interwencja w Jodłowniku. W lutym w tym samym gospodarstwie próbowano ocalić suczkę, która całą dobę była przywiązana na zewnątrz łańcuchem, a jej jedynym schronieniem był stolik. Członkowie fundacji w asyście pracownic urzędu gminy musieli zmierzyć się z awanturującym się właścicielem. To była już kolejna nieudana próba odebrania mu psa.

Cierpienie zwierząt wciąż trwa, a właściciel nie chce współpracować. Na samym początku proponowano mu, aby oddał dwa z trzech psów, a jednego wysterylizował i sobie zostawił. Pies miał dostać również budę. Niestety właściciel zadeklarował, że zwierząt nie odda, nie będzie ich szczepił, ani leczył. Podczas ostatniej interwencji zastano tam straszny widok.

-Na pierwszej interwencji zastaliśmy tam bardzo dużo ilość kur, gołębi, kaczek i gęsi. Zostały już teraz tylko kury, ale żyją na polu i chowają się pod blaszanym garażem. Wśród nich znaleźliśmy padniętą kurę, którą dziobały inne. Zdechłe zwierzę zabezpieczył Powiatowy Inspektor Weterynarii. Ten człowiek hoduje zwierzęta, a te którym uda się przeżyć sprzedaje i pewnie z tego żyję. Ludzie o tym wiedzą, ale się boją zeznawać- mówi Beata Porębska z Fundacji Straż Obrony Praw Zwierząt, która na co dzień zajmuje się pomocą bezdomnym oraz krzywdzonym przez właścicieli zwierzętom

Jak wynika z doniesień anonimowych ludzi, które trafiają do fundacji w tym gospodarstwie bardzo często pojawiają się nowe psy, najczęściej suki, które ginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Prawdopodobnie właściciel rozmnaża psy, aby potem sprzedawać je na targu.

-Niestety, telefony z niepokojącymi doniesieniami mamy regularnie. Ostatnio otrzymaliśmy zgłoszenie, że właściciel gospodarstwa przywiózł psa w worku, a potem cucił go wodą. Kiedy się pojawiliśmy, psa już nie było. Nie wiadomo co się z nim stało. W czasie, kiedy były największe mrozy otrzymaliśmy też zgłoszenie, że cap, który się tam znajdował ma przymarznięte łapy do ziemi. Jak wynikało z relacji osoby, która to zgłaszała, zwierzę leżało i nie mogło się ruszać. Powiadomiliśmy wtedy PIW oraz gminę- dodaje Porębska

Z informacji, które udało nam się uzyskać od Anety Kawuli, Powiatowego Lekarza Weterynarii w Limanowej wynika, że rzeczywiście w gospodarstwie dochodzi do wielu nieprawidłowości.

-Zgłoszenia, które otrzymujemy to najczęściej anonimy. Pan, który jest właścicielem zwierząt to człowiek bardzo ciężki do współpracy. Podczas ostatniej wizyty z przedstawicielami Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami oraz gminy zastaliśmy dwie prawdopodobnie ciężarne suki. Jeden z nowych psów ma APZS z powodu zapchlenia. Psy są jednak w dobrej kondycji nie ma podstaw prawnych, żeby je odebrać. Capy, które się tam znajdują również są w dobrej formie jednak są nieidentyfikowalne i właściciel ma się w tej sprawie do nas zgłosić. Obejście gospodarstwa jest jednak tragiczne. Wszystko jest mocno zaniedbane, a właściciel podczas każdej naszej wizyty krzyczy i nie chce współpracować, ani dać sobie pomóc- relacjonuje Kawula i dodaje, że sytuacja trwa już bardzo długo

Opinię na temat stanu zdrowia zwierząt ma przedstawić w najbliższych dniach lekarz terenowy, który został wysłany na miejsce. Ma też zaszczepić nieszczepione zwierzęta i sprawdzić w jakim są stanie pod względem klinicznym.

O tym co dzieje się w tym gospodarstwie powiadomione zostały również organy ścigania. W najbliższych dniach w sprawie mają zostać przesłuchani świadkowie.

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Pobierz

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto