W Strzeszynie koło Biecza Maria Trzaskoś prowadzi Rodzinny Dom Dziecka. W Polsce jest przeszło 170 podobnych placówek, jednak tylko pani Maria jest dla siedmiorga dzieci mamą na umowę zlecenie. Taki status nadało jej Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Gorlicach.
To był 1990 r. Maria i Tadeusz Trzaskoś ze Strzeszyna mając jedno własne dziecko, zdecydowali się na na prowadzenie rodziny zastępczej. Przyjęli pod dach 2 dziewczynki, które dziś mają 15 i 13 lat i uczą się w gimnazjum.
W 1995 r. dom Trzeskosiów przyjął troje kolejnych mieszkańców. Było to rodzeństwo z Nowego Sącza, którego rodzice śmiertelnie zatruli się gazem podczas kąpieli w łazience.
Tak było do 1998 r. Wówczas rodzina powiększyła się o dwoje rodzeństwa z Cisnej, któremu pilnie potrzebna była opieka. W tym samym czasie Maria Trzaskoś złożyła w Ośrodku Adopcyjnym w Krośnie wniosek, by prowadzonej placówce nadano status Rodzinnego Domu Dziecka.
Ówczesny wojewoda krośnieński odmówił. Motywacja była z kategorii ,nie, bo nie".
Kiedy Biecz znalazł się w powiecie Gorlickim i wraz z nim został włączony do nowego województwa małopolskiego, Maria Trzaskoś, mając siedmioro wychowanków, ponowiła swe staranie o status Rodzinnego Domu Dziecka. Tym razem odmowa miała motywację jasno ekonomiczną.
Napisała do rzecznika praw obywatelskich. Wojewoda małopolski wnet przyznał powiatowi gorlickiemu fundusze na prowadzenie Rodzinnego Domu Dziecka w Strzeszynie.
Oficjalnie zaczął funkcjonować pod tym szyldem 1 grudnia 2000 r. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Gorlicach podpisało z Marią Trzaskoś umowę zlecenie, na mocy której została mamą siedmiorga dzieci wychowywanych z trójką potomstwa, którego dorobiła się z mężem Tadeuszem.
Dwójkę, która już się usamodzielniła i wróciła do swojego mieszkania w Nowym Sączu, zastąpiło w październiku ubiegłego roku inne rodzeństwo.
Półsieroty - dziewczynka mająca 8 lat i 10-letni chłopak przeprowadzili się z Łużnej. Pod dachem domu Trzaskosiów znów jest tuzin bardzo kochających się ludzi.
Kiedy Maria Trzaskoś jedzie na ogólnopolskie spotkania dyrektorów rodzinnych domów dziecka, a takich placówek jest w kraju 176, nikt nie może uwierzyć, że można być mamą siedmiorga dzieci tylko na umowę zlecenie. Drugiego podobnego przypadku w kraju nie ma.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?