Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mecz Olimpia Beskid - SPR Lublin: pokonają u siebie groźnego rywala?

Daniel Weimer
Sądeczanki (zielone stroje) nie boją się walki na parkiecie
Sądeczanki (zielone stroje) nie boją się walki na parkiecie fot. kow
Mecz Olimpia Beskid – SPR Lublin. W środę o godz. 18, w nowosądeckiej hali MOSiR rozpoczną się zawody, które śmiało określić można mianem sportowego wydarzenia roku. Debiutujący w superlidze MKS Olimpia/Beskid zakwalifikował się do fazy play-off rozgrywek, gdzie trafił na najtrudniejszego w stawce ośmiu czołowych w kraju zespołów rywala.

W środę Mecz Olimpia Beskid – SPR Lublin

SPR Lublin to wszak 15-krotny mistrz Polski, który w nieodległej przeszłości dwa razy docierał do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń, a w 2001 r. sięgnął po europejski Puchar EHF. Będzie to drugie starcie wspomnianych ekip. W meczu stoczonym w sobotę w Lublinie, skazywane na pogrom sądeczanki przegrały co prawda 25:33, ale w początkowych fragmentach potyczki prowadziły nawet różnicą czterech goli. W tej fazie play-off gra się do dwóch zwycięstw. Miejscowym wystarczy zatem wygrać dzisiaj w minimalnych rozmiarach, by doprowadzić do trzeciego spotkania w Lublinie.

- Łatwo powiedzieć: "wygrać" - uśmiecha się Lucyna Zygmunt, wraz ze Zdzisławem Wąsem prowadząca Olimpię/Beskid. - Chociaż lubelskie starcie dowiodło, że nie taki diabeł straszny, jak go malują. Byliśmy dumni z postawy podopiecznych.

- O kłopotach finansowych klubu staramy się o tym nie myśleć - zapewnia trenerka. - Wierzę w operatywność działaczy. Naszym zadaniem jest tak grać, by uwiarygodnić ich starania o pozyskanie przyszłych sponsorów. Ze środowego meczu bezpośrednią transmisję przeprowadzi telewizyjny Polsat Sport. Nadarza się zatem okazja, by przekonać ewentualnych dobroczyńców do tego, że w Nowym Sączu naprawdę warto inwestować w kobiecą piłkę ręczną.

Zdecydowanie więcej sportowych atutów posiada naturalnie zespół z Lublina. Lucyna Zygmunt przypomina jednak, że w sporcie niczego nie sposób wykluczyć.

- Gdzieś tam, z tyłu głowy, kołacze się myśl o sprawieniu supersensacji. O takowej myślą też dziewczęta. Jedno jest pewne: nie odpuścimy. Bardzo liczymy, że hala zapełni się do ostatniego miejsca, a kibice wesprą nas dopingiem - konkluduje trenerka .

fot. kow

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto