Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miejsce tak bardzo związane z Janem Pawłem II, sanktuarium łagiewnickie jest potrzebne milionom wiernych

Małgorzata Iskra
fot. Adam Wojnar
fot. Adam Wojnar
Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach dorasta do największych miejsc kultu na świecie. Już wkrótce liczba pielgrzymów przekroczy 3 mln rocznie. Sława sanktuarium dawno przekroczyła granice Europy.

Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach dorasta do największych miejsc kultu na świecie. Już wkrótce liczba pielgrzymów przekroczy 3 mln rocznie. Sława sanktuarium dawno przekroczyła granice Europy. To właśnie obok niego powstanie Centrum "Nie lękajcie się", które upamiętnić ma pontyfikat Jana Pawła II.
Powstaje ono na terenie dawnej fabryki Solvay, gdzie w czasie wojny w kamieniołomach pracował Karol Wojtyła i skąd po pracy chodził modlić się przy grobie siostry Faustyny Kowalskiej. Jako papież w łagiewnickim sanktuarium zawierzył świat Bożemu Miłosierdziu.

Nasze Lourdes
-Ruch pielgrzymkowy ma charakter globalny. Nie ma wśród sanktuariów europejskich podobnego fenomenu, jak sanktuarium Bożego Miłosierdzia -podkreśla prof. Antoni Jackowski, badacz problematyki pielgrzymkowej z Zakładu Geografii Religii UJ.
Do Łagiewnik przybywają bowiem wierni z blisko 90 krajów, podczas gdy do Lourdes czy Fatimy z 70. Pielgrzymują nie tylko z krajów ościennych, ale i z tak odległych zakątków, jak Filipiny, Oceania, Kuba, Korea Południowa i Japonia, a sanktuaria maryjne odwiedzają głównie Europejczycy. Początkowo obcokrajowcy stanowili 8 proc. gości sanktuarium w Łagiewnikach, a obecnie już 25 proc. "Dzienniczki" św. siostry Faustyny, dzięki której kwitnie tu kult Miłosierdzia Bożego, zostały przetłumaczone nawet na tak egzotyczne języki, jak arabski i chiński.
- Jesteśmy świadkami powstawania wielkiego centrum pielgrzymkowego - uważa prof. Jackowski, który w europejskich dużych biurach turystycznych spotykał propozycje wyjazdów do Łagiewnik i Jasnej Góry, z pominięciem Krakowa! - Ludzie celowo przyjeżdżają do Łagiewnik, a nie przy okazji pobytu w Krakowie. Turyści to zupełnie inna grupa. Jeśli popularność Łagiewnik będzie rosła w takim tempie, niedługo dogonimy Lourdes - dodaje.
Wizje
siostry Faustyny
Pierwsze pielgrzymki do powstałego w końcu XIX wieku łagiewnickiego klasztoru sióstr matki Bożej Miłosierdzia - ale tylko z okolic Krakowa - odbywały się już w czasie II wojny światowej, w dziesięć lat po pierwszym objawieniu, jakiego doznała w Płocku prosta zakonnica, pochodząca z wielodzietnej rodziny Faustyna Kowalska. Miała widzenie Pana Jezusa, który polecił jej szerzenie kultu Miłosierdzia Bożego i zadbanie, by powstał obraz Pana Jezusa taki, jakim Go właśnie zobaczyła.
W 1934 roku, w miesiąc po ukończeniu obrazu (który nie pokazał tak pięknego oblicza Jezusa, jak oczekiwała), po raz drugi ujrzała Pana przed kaplicą w Wilnie. Bijące z Jego serca promienie ogarniały kaplicę zgromadzenia, a następnie rozchodziły się na cały świat. Ostatnie dwa lata życia chora na gruźlicę mistyczka spędziła w łagiewnickim klasztorze.

Tu też w 1938 roku spoczęła na zakonnym cmentarzu. Ponieważ w "Dzienniczku" siostry Faustyny wierni znaleźli zapowiedź wojny, lata 40. stały się czasem lokalnych pielgrzymek do obrazu Pana Jezusa Miłosiernego, namalowanego przez artystę według wskazówek siostry Faustyny, i jej grobu.
A ludzie zaczęli doświadczać wymodlonych tu łask, choć nie odnotowano spektakularnych uzdrowień. Wizerunek Jezusa z promieniejącym sercem trafił jednak pod strzechy.
Po wojnie kult Miłosierdzia Bożego nie rozpowszechnił się jednak w Polsce, ale m. in. w Meksyku, Japonii i Stanach Zjednoczonych, za sprawą polskich misjonarzy. Kongregacja Świętego Officjum zakazywała go, w formie proponowanej przez mistyczkę, do 1978 roku. Dopiero staraniem abpa, a potem kardynała Karola Wojtyły, doceniającego heroiczność cnót siostry Faustyny, rozpoczęły się zabiegi o uznanie jej świętości, a kult mógł się swobodnie rozprzestrzeniać.
Już jako Jan Paweł II beatyfikował i kanonizował (uroczystości odbywały się równocześnie w Watykanie i Łagiewnikach) prostą zakonnicę. A bazylikę podniósł do rangi sanktuarium, które uczynił światowym centrum kultu Miłosierdzia Bożego.

Widać nawet Tatry
W 1996 roku powołana została Fundacja Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, której zadaniem było zbieranie pieniędzy na budowę wielkiej świątyni. Napływały one od wiernych z Polski i zagranicy szerokim strumieniem. Były wielkie wpłaty, ale i wzruszające dowody wspierania inicjatywy kilkuzłotowymi datkami przez ludzi niezamożnych. Wszystkie jednakowo cenne. Teren budowy poświęcił w 1999 roku kardynał Franciszek Macharski, a w 2001 roku obiekty były gotowe w stanie surowym zamkniętym. Wmurowany przez kardynała kamień węgielny pochodził z Golgoty, na której ukrzyżowano Chrystusa i został podarowany przez ojców franciszkanów, którzy opiekują się w Ziemi Świętej miejscami związanymi z działalnością Jezusa. Przez cały czas opiekę nad sanktuarium roztacza kustosz bp Jan Zając.
Według koncepcji prof. Witolda Cęckiewicza przy starych budynkach klasztornych powstała bazylika, wieża widokowa, wielofunkcyjny dom duszpasterski, kaplica Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu, aula Jana Pawła II (do końca sierpnia zostanie oddana do użytku), ołtarz polowy i pasaż mieszczący Aleję Fundatorów. Wszystkie obiekty zostały przystosowane dla niepełnosprawnych.
Bazylika o kształcie elipsy jest świątynią dwupoziomową. Kościół górny pozostał bardzo oszczędny w wystroju, co sprzyja kontemplacji. W ogromnym prezbiterium jednocześnie może przebywać 100 koncelebransów. Centralne miejsce zajmuje ołtarz z obrazem Jezusa Miłosiernego, przed którym modlą się tłumy pielgrzymów.
Kościół górny może pomieścić 5 tys. wiernych, a chór około tysiąca. Dolna część pomieści pięć kaplic, z których węgierska, włoska (poświęcona św. Faustynie) i niemiecka są już gotowe, a słowacka i ukraińska powstaną w przyszłym roku, oraz miejsca do modlitwy i wypoczynku. Z 76-metrowej wieży widać cały Kraków, a przy pięknej pogodzie nawet Tatry. W najbliższych miesiącach stanie przy wieży pomnik Jana Pawła II Sternika Kościoła.
Proste przesłanie
Gdy w 2002 r. Jan Paweł II odwiedził miejsce kultu Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach, towarzyszyły mu setki tysięcy pielgrzymów. Papież dał wówczas wiernym wskazówkę, by oddali się pod opiekę Jezusowi Miłosiernemu. I okazuje się, że to proste przesłanie trafiło do serc i umysłów ludzi różnych kontynentów i o różnym statusie społecznym.- Ono wynika z wewnętrznego zapotrzebowania człowieka na miłosierdzie- uważa prof. Antoni Jackowski.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto