Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ul. Zakładników walczą o drogę. Nie chcą tirów

Redakcja
Mieszkańcy chcą by ciężkie samochody przestały jeździć ich ulicą
Mieszkańcy chcą by ciężkie samochody przestały jeździć ich ulicą fot. arch. polska press
Mieszkańcy ulicy Zakładników (os. Biegonice) od lat są w konflikcie z właścicielami firm usytuowanych przy tej ulicy. Chodzi o natężony ruch samochodów wielkogabarytowych , który negatywnie wpływa na ich codzienne życie.

Ponad miesiąc temu mieszkańcy ul. Zakładników zwrócili się z prośbą do władz miasta o pomoc w rozwiązaniu ich problemu. Skarżyli się wówczas, że choć ulica jest wąska i nie ma poboczy, kierowcy nie zwracają uwagi na ograniczenia prędkości i tym samym narażają użytkowników drogi na poważne niebezpieczeństwo. Miasto zdecydowało się wówczas na wprowadzenie pewnych ograniczeń.

- Postawiliśmy znaki ograniczenia prędkości do 30 km/h oraz ograniczenia tonażu poruszających się po drodze pojazdów do 3,5 tony - tłumaczy Adam Konicki, prezes Miejskiego Zarządu Dróg.

Aby nie utrudniać miejscowym przedsiębiorstwom ich codziennego funkcjonowania MZD udzieliło warunkowej zgody na dojazd ograniczonej liczby ciężkich aut do zakładów. To rozwiązanie nie zadowoliło jednak mieszkańców ul. Zakładników, którzy na kolejnym spotkaniu z władzami miasta oraz przedstawicielami środowiska przedsiębiorców domagli się bardziej zdecydowanych kroków.

Szansa na nową drogę

Artur Bochenek, zastępca prezydenta miasta, przybył na spotkanie z mieszkańcami ul. Zakładników z dwiema propozycjami rozwiązania problemu.

- Dobrym wyjściem z sytuacji będzie budowa tzw. drogi technicznej , z której mogliby korzystać przedsiębiorcy, i która odciążyłaby ul. Zakładników - mówi.

Możliwość budowy takiej drogi została uwzględniona w planie zagospodarowania przestrzennego. Jej trasa biegnie jednak częściowo przez tereny prywatne, co oznacza konieczność wykupu działek.

Władze miasta liczą również, że przedsiębiorcy sfinansują budowę wspomniej drogi technicznej.

- Druga opcja to budowa chodnika wzdłuż ul. Zakładników - dodaje Artur Bochenek.

Przedsiębiorcy są na „tak”

Przemysław Maślanka, przedstawiciel firmy PMP Style, uważa, że propozycja miasta jest rozsądna.

- Budowa nowej drogi jest warta rozważenia, zwłaszcza, że czeka nas wkrótce wyłączenie ul. Zakładników z ruchu, ze względu na prace wodociągowo - kanalizacyjne - mówi.

Maślanka, wypowiadający się również w imieniu innych przedsiębiorców zaznacza, że właściciele firm są gotowi dołożyć się do budowy nowej drogi, a nawet ją sfinansować.

- Jej koszt to około 200-300 tysięcy złotych, być może nieco mniej - wylicza.

Maślanka liczy jednak na wsparcie władz przy wykupie działek, bo jak wyjaśnia, przedsiębiorcy sami nie poradzą sobie z tym zadaniem.

Nie wszystkim się to podoba

Choć nowa droga mogłaby odciążyć ul. Zakładników, odpowiada także potrzebom bizesmenów nie wszyscy mieszkańcy ul. Zakładników są zadowoleni z takiego rozwiązania.

- Propozycja przebiegu drogi, którą przedstawił nam dyrektor MZD przebiega praktycznie pod oknami kilku mieszkanców - mówi Janina Tomasiak.

Mieszkanka ul. Zakładników liczyła, że miasto zaproponuje inne rozwiązanie.

W trakcie dyskusji wspomniano m.in. o budowie łącznika z ulicą majora Henryka Dobrzańskiego. Niestety ta ulica również jest bardzo wąska i taki wariant oznaczałby zepchnięcie problemu na mieszkańców tej ulicy.

Na razie władze miasta zapowiedziały wizję lokalną, która ma ustalić satysfakcjonujący obie strony przebieg nowej drogi. Zapowiadają również organizację kolejnego spotkania z mieszkańcami i przedsiębiorcami, by omówić ewentulane sporne kwestie.

FLESZ - Droższa żywność i paliwo znów uderzą po kieszeniach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Mieszkańcy ul. Zakładników walczą o drogę. Nie chcą tirów - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto