Zobacz także: Mirek Witkowski w telewizyjnym show 'The Voice of Poland'
W sobotę wystąpi pan w kolejnym odcinku programu telewizyjnego "The Voice of Poland". Nie obawia się pan porażki?
Cokolwiek się stanie, to świat ani moja pasja śpiewania się nie skończy. Dotarłem bardzo daleko w tym programie i przyjmuję, że to wystarczy. Nauczyłem się czegoś, poznałem siebie w nowych okolicznościach. To cenne doświadczenie.
Pozytywne?
Jak najbardziej! Przede wszystkim ze względu na efekty. Mam kilka cennych spostrzeżeń, wniosków, wiem już, na czym powinienem bardziej się skupić. Konkretnie - więcej koncentracji na muzyce, na przekazaniu głosem emocji, które chciałbym dać tym, którzy słuchają. Wiem także więcej czym dla mnie w sposób bardzo osobisty jest muzyka. Nie formą rywalizacji, walki, ringu, ale właśnie transferem emocji, w którym atmosfera konkurowania z kimś o coś niekoniecznie pomaga.
Z tego powodu zdecydował pan, żeby po 10 latach zejść ze sceny operowej?
Z kilku powodów tak się stało. Świat tej muzyki rzeczywiście związany jest z konkurencją, kto głośniej i kto wyżej zaśpiewa, ale też nie przepadam za całą otoczką opery - tą wysublimowaną elegancją, estetyką, szampanami, ę, ą... Absolutnie nie chciałbym urazić miłośników tego rodzaju muzyki. Jest piękna. Wiele jej zawdzięczam, ponieważ bez doświadczeń w operze nie śpiewałbym dziś tak, jak śpiewam, ale mnie kręci coś innego - muzyka rozrywkowa, muzyka ulicy. Ona daje mi "ciary", których opera u mnie nie wywoływała.
Plany na najbliższą przyszłość?
30 października zaśpiewam w Sokole koncert charytatywny dedykowany Kasi Bieszczad, ciężko poszkodowanej w wypadku. 20 listopada będę miał koncert solowy w sądeckiej Bohemie, którego patronem będzie program "The Voice of Poland". Pracuję też ze znakomitymi sądeckimi muzykami nad płytą autorską.
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Nowego Sącza. Zapisz się do newslettera!
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?