Ulica Rolanda w Muszynie została rozkopana w związku z wymianą wodociągu, a następnie zakopana. Przed tygodniem przechodziła tamtędy Iwona Wachna, kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego w Muszynie.
- Jak każdej kobiecie, mi też w oko wpadają błyskotki. Tak było i w tym przypadku - mówi Iwona Wachna. - Przechodziłam ulicą, zobaczyłam, że coś się błyszczy, więc podeszłam i podniosłam z ziemi błyskotkę.
Tylko imię i data
W ręce muszyńskiej urzędniczki trafiła złota obrączka. Na niej wygrawerowane imię - Iwona i data 19.11.1994.
- Nie zastanawiałam się długo. Zrobiłam zdjęcie obrączki i dodałam je na jeden z portali społecznościowych z informacją o znalezisku - przyznaje Wachna. - Potem sprawy potoczyły się bardzo szybko, czego zupełnie się nie spodziewałam.
Na drugi dzień z administratorem facebookowej strony Muszyna w Necie Arturem Królikowskim skontaktowała się Iwona Siedlińska z Jaworzna w województwie śląskim. Jak się okazało, to jej córka zobaczyła zdjęcie w internecie. Podejrzewała, że to obrączka jej ojca, który przed 20 laty zgubił ją właśnie w Muszynie. Mieszkanka Jaworzna otrzymała numer do swojej imienniczki i szybko z niego skorzystała.
Spędzali tam ferie
- Pani Iwona zadzwoniła do mnie spłakana i szczęśliwa. To był telefon pełen emocji - relacjonuje kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego. - Mi samej zakręciła się łezka w oku. Nie wierzyłam, że udało mi się znaleźć obrączkę, którą ktoś zgubił tak dawno temu.
Złoty krążek trafił już do właścicieli. Został wysłany pocztą. Jak się okazało, mama Iwony Siedlińskiej pochodzi z Muszyny, więc ona sama często odwiedza uzdrowisko wraz z rodziną. Jej mąż obrączkę zgubił podczas jednego z wyjazdów. W styczniu 1999 r. rodzina Siedlińskich spędzała w uzdrowisku ferie. Podczas spaceru i zabawy w śniegu właśnie na ul. Rolanda, pan Krzysztof zdjął rękawiczkę, a złoty krążek zleciał mu z palca, gdy rzucał śnieżką. Na nic zdały się poszukiwania w śniegu. Małżonkowie wówczas nagłośnili sprawę, ale nikt nie znalazł ich zguby. Sami stracili nadzieję, że kiedykolwiek obrączka się znajdzie.
W podzięce przesłali kierowniczce Urzędu Stanu Cywilnego bukiet kwiatów z miłym liścikiem.
- Historia tej obrączki potwierdza fakt, że u nas w Muszynie jest magicznie. Warto do nas przyjeżdżać - przekonuje Iwona Wachna.
Autor: Damian Radziak
KONIECZNIE ZOBACZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?