Najdziwniejsze krakowskie mieszkania to niestety nie lokale np. w starodawnych basztach czy choćby z wymyślnym wystrojem, tylko po prostu małe klitki, które tak zaaranżowano, by można było się w nich przespać, umyć, a już nie zawsze ugotować. Im mniejsza powierzchnia lub większe ograniczenia ze względu np. na usytuowaniu lokalu na poddaszu, w skosach - tym bardziej zadziwiające rozwiązania, po jakie sięgają właściciele. Strome schody z kuchni do sypialni na antresoli, bardziej przypominające drabinę, łazienki, przez które wchodzi się do jedynego pokoju, mikroskopijna lodówka, bo większa nie zmieści się w kuchni urządzonej w przedpokoju... Takie mieszkania określane są jako "przytulne", o komforcie trudno raczej mówić. O jakie lokale chodzi? Znaleźliśmy przykłady takich ofert dotyczących najmu lub sprzedaży. Kliknij przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.
