Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nerwowo w Sandecji

Łukasz Madej
Bilans Roberta Kasperczyka w Sandecji na razie nie jest dodatni
Bilans Roberta Kasperczyka w Sandecji na razie nie jest dodatni fot. jerzy cebula
I liga piłkarska. Szefowie „biało-czarnych” słuchali tłumaczeń trenera Roberta Kasperczyka.

- Trener dostał żółtą kartkę. Co prawda pierwszą, ale jednocześnie ostatnią, bo drugiej już nie będzie - mówi dyrektor Sandecji Nowy Sącz Paweł Cieślicki.

W klubie znad Kamienicy doszło do spotkania władz „biało-czarnych” z trenerem Robertem Kasperczykiem. Powód oczywisty: kiepskie wyniki Sandecji, która w 11 kolejkach zaplecza ekstraklasy uzbierała tylko 13 punktów. Do tego nad pierwszą „spadającą” ekipą (Wigry Suwałki) ma tylko „oczko” przewagi, a do lidera z Bydgoszczy traci osiem.

O ile jednak od Małopolan, którzy 21 razy posłali piłkę do siatki - więcej goli strzelił tylko lider Zawisza Bydgoszcz (25), to właśnie defensywa z Nowego Sącza (obok tej z Kluczborka) jest najsłabsza w I lidze. Sandecja straciła już 21 bramek.

Trzeba jednak uczciwie przyznać, że po kilku spotkaniach Sandecja za efektowny styl zebrała wiele pochwał, kibice zaczęli znów liczniej pojawiać się na trybunach, a zespół był nawet na czwartym miejscu, ze stratą dwóch punktów do pierwszego miejsca.

Potem przyszedł jednak regres formy, ostatnio Sandecja nie wygrała żadnego z trzech spotkań, a po drużynie, którą wzmocnili tak doświadczeni zawodnicy jak Grzegorz Baran czy Maciej Małkowski, spodziewano się zdecydowanie lepszej postawy.

- Liczyłem na więcej, ale ferowanie wyroków i wsadzanie drużyny do jakiś tam szuflad po 11 kolejkach jest za wczesne. Naszą rolą jest szybko się podnieść, pozbierać, skleić to, co mamy. Być może zmienić jakieś założenia taktyczne, ponieważ jeżeli nie jesteśmy w najsilniejszym składzie, nie wychodzi nam nasze granie. Brakuje jakości w ataku pozycyjnym - mówił po ostatniej porażce z Kluczborkiem Kasperczyk. - Jak na ten skład, sytuacja jest krytyczna. Nie zła, ale właśnie krytyczna - nie owija w bawełnę Cieślicki.

I dodaje: - Trener tłumaczył się różnymi sprawami. Tym, że w zespole są kontuzje, ale odpowiedziałem, że kontuzje były i będą, a po to ma dublerów na każdej pozycji, żeby w takiej sytuacji oni dobrze grali. Sandecja to nie jest drużna, która powinna walczyć o utrzymanie. Albo mamy jakieś przesilenie treningowe, albo nie wiem, co jest przyczyną...

Stanęło na tym, że Robert Kasperczyk może być spokojny o swoją pracę tylko wtedy, jeśli na koniec tegorocznych zmagań zespół będzie mieć na koncie 28 punktów. - Minimum, bo w przeciwnym razie zostanie nam tylko walka o zachowanie ligowego bytu. A my nie chcemy grać o utrzymanie, tylko jeszcze w tej rundzie zająć któreś z miejsc pierwszej ósemki - twierdzi Cieślicki.

- Trener bronił się, ale na końcu zadałem mu pytanie, czy jest w stanie zdobyć te 28 punktów. Odpowiedział, że taki mecz jak z Kluczborkiem już się nie powtórzy i na pewno będziemy zadowoleni z wyników, on nam to gwarantuje - dopowiada dyrektor.

Zdaniem szefów klubu, 28 punktów to właśnie minimum, żeby czołówka za bardzo nie uciekła. - I żebyśmy jednocześnie odskoczyli od dołu tabeli. Ta drużyna nie była budowana pod kątem walki o utrzymanie, odwrotnie: miała się włączyć do walki o awans, a już w tej chwili ma osiem punktów straty do lidera. To za dużo - przypomina.

Do zakończenia jesiennych zmagań zostało osiem kolejek (jedna rozegrana zostanie awansem), więc do zdobycia zostały 24 punkty.

Z tego wynika, że by spełnić wymagania władz, „biało-czarni” muszą wywalczyć jeszcze 15 „oczek”. Jak widać, margines na błędy jest już bardzo wąski. W najbliższej kolejce Sandecja zagra na stadionie w Siedlcach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto