Jako przykład daje przewodniczącą "S" na Wydziale II, którą przerzucono na Wydział III. Dotychczas sprzątała wagony, w nowym miejscu porządkuje szatnie. Kotarba wie też o planach przesunięć dwóch kolejnych osób. Nie doszło do tego tylko dlatego, że są na zwolnieniach lekarskich lub opiece nad dzieckiem.
Wiceprezes Newagu Wiesław Piwowar zaprzecza jakoby zarząd mścił się za organizację referendum. - Jeśli doszło do przesunięć, to miały one naturalny charakter - zapewnia Piwowar. - Ludzie pracują tam, gdzie aktualnie jest najwięcej do zrobienia. Odpowiadają za to kierownicy wydziałów, a nie prezesi.
Na początku roku prawdopodobnie dojdzie do strajku w Newagu. Opowiedziało się za nim 98 proc. załogi uczestniczącej w głosowaniu (frekwencja wyniosła 57 proc.). Załoga walczy o 500 złotych podwyżki. Na porozumienie w drodze rozmów z zarządem spółki raczej nie ma szansy. Już negocjacje z mediatorem, poprzedzające referendum, toczyły się w dwóch odrębnych pomieszczeniach. Kierownictwo firmy nie usiadło ze związkowcami do mediacji przy jednym stole. - Daliśmy pracownikom nagrody w wysokości 300 złotych i na tym zakończyła się dyskusja na temat płac - wyjaśnia prezes Newagu Zbigniew Konieczek.
Miss Polonia z dawnych lat! Zobacz archiwalne zdjęcia kandydatek
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Nowego Sącza. Zapisz się do newslettera!
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?