Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie ma zgody na zwolnienie Marty Adamczyk - radnej powiatu z pracy w krynickiej spółce. W tle sprawa karna

Alicja Fałek
Alicja Fałek
Marta Adamczyk to wiceprzewodnicząca Rady Powiatu Nowosądeckiego
Marta Adamczyk to wiceprzewodnicząca Rady Powiatu Nowosądeckiego Damian Radziak
Rada Powiatu Nowosądeckiego nie wyraziła zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radną Martą Adamczyk, która od października 2017 roku jest zatrudniona w spółce Uzdrowisko Krynica-Żegiestów. O zwolnienie z pracy wnioskowała pełniąca obowiązki prezesa Danuta Lelito, jeszcze przed wyborem na to stanowisko Marcina Krzemińskiego.

Pod koniec czerwca z fotelem prezesa w Uzdrowisku Krynica-Żegiestów pożegnał się Wiesław Pióro, który spółką zarządzał od sierpnia 2018 r. Na stanowisko po. prezesa została powołana Danuta Lelito, przedstawicielka załogi UKŻ w Radzie Nadzorczej. Jedną z pierwszych jej decyzji była likwidacja działu marketing, którego dyrektorką była Marta Adamczyk, wiceprzewodnicząca Rady Powiatu Nowosądeckiego. Kolejnym rokiem miało być wypowiedzenie jej umowy ale do tego nie doszło.

Marcie Adamczyk, jako radnej przysługuje prawo ochrony prawnej i na rozwiązanie stosunku pracy musi zezwolić Rada Powiatu Nowosądeckiego. Nad wnioskiem Danuty Lelito w tej sprawie we wrześniu pochyliła się komisja skarg i wniosków. Radni, wchodzący w jej skład, wysłuchali wyjaśnień obu stron, przy czym panie nie były obecne podczas swoich wystąpień. Z treścią wyjaśnień drugiej strony mogły zapoznać się czytając protokół z posiedzenia komisji, który dostępny jest w internecie.

Jak Danuta Lelito argumentowała konieczność zwolnienia z pracy Marty Adamczyk? W skrócie likwidacją działu marketing. Jak zaznaczyła, była to komórka, która składała się z dwóch osób.

- Wykonywała zadania na rzecz wsparcia sprzedaży wód mineralnych i na rzecz wsparcia usług z zakresu lecznictwa uzdrowiskowego – mówiła podczas posiedzenia komisji po. prezesa UKŻ. - Działania marketingowe związane z wydatkowanie dużych środków nie przekładały się na poprawę wyników Spółki.

Lelito zarzuciła Adamczyk, że nie realizowała planów sprzedażowych, choć był on na „bardzo niskim poziomie”, „był to plan z 2017 roku”. Przyznała, że radnej powiatu nie zaproponowano innego stanowiska, bo jak twierdziła w spółce nie było innych wolnych stanowisk, na które mogłaby się zakwalifikować. Dodała również, że radna powiatu w UKŻ została zatrudniona w 2018 roku po tym, jak prezesem został Wiesław Pióro i wówczas otrzymała posadę dyrektora marketingu.

Marta Adamczyk pod nieobecność na sali Danuty Lelito złożyła swoje wyjaśnienia w sprawie. My poprosiliśmy, żeby odniosła się do zarzutów, które padły pod jej adresem.

- Pani Lelito od 2018 roku próbowała mnie zwolnić, bo pokazałam, że pracą można osiągnąć wielkie sukcesy – uważa Adamczyk. - Pani Lelito w swoich wyjaśnieniach mija się z prawdą. Zatrudniona w spółce zostałam w 2017 roku przez ówczesnego prezesa Grzegorza Biedronia na stanowisko kierownika do spraw marketingu i organizacji wydarzeń w spółce. Dopiero we wrześniu 2019 roku prezes Wiesław Pióro awansował mnie na dyrektora.

Wiceprzewodnicząca Rady Powiatu Nowosądeckiego dodaje, że odpowiedzialna była także za działalność Pijalni Głównej, a jeszcze w lipcu tego roku zarządzała zespołem liczącym 27 osób.

- Pani Lelito zarzuciła mi działania na niekorzyść spółki a sama przerwała kampanię reklamową nowej wody Kryniczanka Active pod tytułem "Żeńskie granie", w którą spółka zainwestowała już ponad pół miliona złotych m.in. podpisując umowę z takimi żeńskimi klubami jak Legia Warszawa, Wisław Kraków, czy Cracovia – wylicza Adamczyk. - Stoję na stanowisku, że próba zwolnienia mnie z pracy to chęć zemsty na mnie, bo w marcu tego roku wniosłam do sądu sprawę karną przeciwko pni Lelito. Do zakończenia procesu nie chcę więcej zdradzać.

Podczas ostatniej sesji Joanna Szewczyk-Kubacka, przewodnicząca komisji skarg i wniosków, przekazała stanowisko komisji, które było negatywne. Radna podkreśliła, że budżet sUKŻ na ten rok jest wyższy o ponad 2 mln zł od ubiegłorocznego, obłożenie obiektów uzdrowiska na poziomie 104 proc, otwarto nową linię rozlewniczą wody, a wszyscy pracownicy otrzymali podwyżki.

- Taki przekaz budzi wątpliwości co do rzekomego, niegospodarnego i nie przynoszącego zysku działania firmy, w tym również działu marketingu. Rada powiatu nie podziela więc argumentów przywoływany przez pracodawcę - mówiła Szewczyk-Kubacka.

Po wysłuchaniu stanowiska radni zagłosowali przeciwko zwolnieniu ich koleżanki z pracy.

Marta Adamczyk aktualnie przebywa na zwolnieniu lekarskim. Na pytanie, czy wróci do pracy odpowiada, że na wie, czy będzie w stanie dalej pracować w krynickiej spółce.

- Spotkałam się z nowym prezesem. Uważam, że pan Krzemiński jest osobą, która ma wizję i sprawdzi się na tym stanowisku – podkreśla radna. - Rozmowa przebiegała w miłej atmosferze. Wyjaśniłam na czym polegała moja praca i co w ciągu tych pięciu lat osiągnęłam. Był wyraźnie zdziwiony. Widocznie inny obraz mnie i mojej pracy został mu przekazany. Co będzie dalej, zobaczymy.

Wyższy podatek od nieruchomości od 2023 roku

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Nie ma zgody na zwolnienie Marty Adamczyk - radnej powiatu z pracy w krynickiej spółce. W tle sprawa karna - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto