Najchętniej zapuszcza się w lasy koło Obidzy w gminie Łącko. Tam też wypatrzył podczas minionego weekendu jesiennego olbrzyma - jak określa swego prawdziwka o wadze ponad półtora kilograma. Okaz jest cały i zdrowy.
Paweł Szczygieł, starosądecki nadleśniczy zarządzający lasami nad Obidzą, nie widzi pod koniec października w takim trofeum niczego dziwnego. Mówi, że prawdziwki zbierał tam nawet po opadach śniegu. Pewnego listopadowego dnia miał tyle szczęścia, że wrócił z lasu niosąc aż 85 smacznych grzybów. Inny leśniczy znalazł raz jesienią borowika ważącego ponad 4 kg. Szczygieł dodaje, że grzybów byłoby więcej w Beskidzie Sądeckim gdyby nie susza.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?