Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy most nad Głębokim Jarem w Beskidzie Sądeckim połączył brzegi Życzanowskiego Potoku. Kosztował prawie milion

Alicja Fałek
Alicja Fałek
Nowy most na Głębokim Jarem ma być bardziej wytrzymały od poprzednika
Nowy most na Głębokim Jarem ma być bardziej wytrzymały od poprzednika Barcice w Beskidzie Sądeckim
Przez ponad dwa lata turyści wybierający się niebieskim szlakiem z Rytra na Makowicę w Beskidzie Sądeckim nie mogli korzystać z mostu nad Głębokim Jarem. Starą przeprawę zjadły grzyby, a budowa nowej przez konieczność zdobycia wielu uzgodnień i pozwoleń zajęła wiele czasu. W końcu udało się oddać do użytku nowy most, wart prawie milion złotych, który ma przetrwać lata.

- Od kilku dni turyści mogą już przemierzać niebieski szlak na trasie Rytro – Makowica przechodząc nowym mostem nad Głębokim Jarem i podziwiać piękno tego wąwozu, którym płynie Życzanowski Potok – mówi Stanisłąw Michalik, nadleśniczy Nadleśnictwa Piwniczna. - Jesteśmy już po wszystkich odbiorach i mogliśmy oddać nowy obiekt do użytku. Różni się on od swojego poprzednika, ale myślę, że turystom będzie się podobać.

Głęboki Jar jest częściowym pomnikiem przyrody o powierzchni ok. 3 hektarów, taki status otrzymał w 1998 roku z nadania gminy Rytro. Wcześniej teren ten od samego Życzanowa należał do hrabiego Adama Stadnickiego. Dolina Życzanowskiego Potoku jest porośnięta przez ok. 80-letni las bukowo-jodłowy, w korycie znajdują się wysokie progi skalne.

- Zachowały się zapiski mówiące o tym, że w czasach, gdy te tereny należały do hrabiego Stadnickiego, obie strony Głębokiego Jaru łączył most. Mimo, że sam hrabia uwielbiał fotografować i zostały po nim liczne zdjęcia, to na żadnym nie ma tej przeprawy – podkreśla Michalik. - Jednak z pewnością musiała istnieć. Natomiast nowy most zastąpił ten, który wybudowany został na przełomie 2007/2008 roku. Była to konstrukcja drewniana, którą zaatakowały grzyby.

Turyści bez problemu rozpoznawali most nad Głębokim Jarem, bo miał on charakterystyczne zadaszenie. Jednak wykonany został on ze słabej jakości drewna, które szybko łapało wilgoć i próchniało. Nadleśnictwo Piwniczna na swój koszt kilkakrotnie remontowało obiekt, wymieniając poszczególne elementy. W 2019 roku została zlecona ekspertyza, która wykazała, że konstrukcja przeprawy została znacząco naruszona. W końcu zapadła decyzja o jej zamknięciu najpierw dla ruchu pojazdów, a w 2022 roku również dla pieszych.

- Nowy most kosztował nas prawie milion złotych. Jest to konstrukcja stalowa obłożona specjalnym drewnem z żelbetowymi przyczółkami pokrytymi piaskowcem. Drewno, którego użyto do budowy, nabiera nie więcej niż jeden procent wilgoci z otoczenia, co gwarantuje jego długą wytrzymałość – podkreśla nadleśniczy z Piwnicznej. - Do tego mogą z niego korzystać pojazdy do 5 ton ale jedynie posiadające specjalne uprawnienia.

Jak dodaje Stanisław Michalik budowa mostu była nieco tańsza niż zakładano, dlatego też udało się wygospodarować środki na utwardzenie trasy prowadzącej z Życzanowa do Głębokiego Jaru. Wcześniej były tam koleiny, a po deszczu turyści grzęźli w błocie. Teraz wędrówka jest dużo przyjemniejsza.

Nadleśniczy z Piwnicznej otrzymał też obietnicę z Popradzkiego Parku Krajobrazowego, że niebawem wyremontowana zostanie wiata znajdująca się tuż obok nowego mostu. Wówczas turyści przemierzający trasę na Makowicę w dogodnych warunkach, nad Głębokim Jarem, będą mogli nabrać sił na pokonanie liczącego niespełna 4 km odcinka, który jest bardzo stromy.

Pustynia Błędowska, czyli największa atrakcja turystyczna w powiecie olkuskim

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto