Nowy Sącz. 16 - letnia Martyna Głód walczy z glejakiem. Możemy jej pomóc w powrocie do zdrowia

FLESZ - Jest nowy, bardzo groźny wariant koronawirusa

Ewelina Gorzawska jest wychowawczynią Martyny od dwóch lat.

- To bardzo ciepła, miła, wrażliwa i kulturalna osoba z prawie 100 - procentową frekwencją i dobrymi wynikami w nauce - opisuje swoją uczennicę.

Wspomina, że pierwsze oznaki choroby pojawiły się tuż po rozpoczęciu nauczania w trybie online.

- Martyna poczuła się źle, opuszczała zajęcia, pogorszyły się też jej wyniki w nauce. Rodzice nie zbagatelizowali sytuacji. Myśląc, że ich córka popadła w depresję, zapewnili jej opiekę psychologa - opowiada.

Kiedy w połowie kwietnia wydawało się, że wszystko wraca do normy, nastolatka poczuła się lepiej, zaczęła znów aktywnie brać udział w zajęciach, jej oceny poprawiały się. Jednak szybko okazało się, iż wcześniejsze problemy zdrowotne to była tylko zapowiedź szturmu choroby, która zmieniła cały świat 16 - latki i jej rodziców.

- Z powodu silnych wymiotów i mocno podwyższonego pulsu karetka zabrała Martynę do nowosądeckiego szpitala. Szybkie badania wskazały na złośliwy guz mózgu. Martyna trafiła do Krakowa, zaś rodzice otrzymali ostateczną diagnozę glejak gwiaździak anaplastyczny III stopnia - mówi Ewelina Gorzawska.

16 kwietnia Martyna przeszła operację wycięcia guza - niestety nie udało się usunąć go w całości.

- Nerwy i stres nasiliły się, bo po operacji Martyna jest lewostronnie sparaliżowana i, co dla każdej kobiety jest największym koszmarem - ma ogoloną głowę. Jednak dalej walczy i nie poddaje się - relacjonuje jej wychowawczyni.

Martyna otrzymała także pierwszą serię chemii, i po trzech dniach do wypisu ze szpitala wróciła na oddział z bardzo wysoką gorączką i bakterią.

Jak wyjaśnia Ewelina Gorzawska rodzice jej uczennicy szukają pomocy dla córki za granicą, ponieważ w leczeniu glejaków Polska jest w tyle za innymi państwami. Niestety ich sytuacja życiowa jest bardzo trudna - mama pracuje na pół etatu, zaś ojciec, po wypadku samochodowym, jest na zwolnieniu chorobowym. Ponadto ciężko przeszedł zakażenie koronawirusem, ma uszkodzone płuca i również potrzebuje rehabilitacji.

- W przypadku Martyny, godzina rehabilitacji wynosi 100 zł, a dziewczyna musi być rehabilitowana codziennie. Dlatego proszę Was o pomoc dla mojej uczennicy w powrocie do zdrowia. Liczy się każda złotówka, bo dla nas to tak niewiele, a dla Martyny to całe jej życie - apeluje Ewelina Gorzawska.

Do prośby dołączają się koledzy i koleżanki Martyny, którzy są w kontakcie z chorą koleżanką i bardzo zaangażowali się w akcję wsparcia 16 - latki.

Do końca zbiórki pozostało 24 dni. Z 300 tys. zebrano na razie ponad 91 tysięcy złotych.

tutaj można wpłacać pieniądze

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.