Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: 9 tys. studentów zacznie w nowy rok akademicki

Anna Koział-Ogorzałek
fot. bożena wojtas
Dziewięć tysięcy studentów w trybie dziennym i zaocznym rozpocznie w przyszłym tygodniu nowy rok akademicki na dwóch sądeckich uczelniach. W Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej największym zainteresowaniem cieszy się Instytut Techniczny. W tym roku po raz pierwszy liczba podań przekroczyła limit wolnych miejsc. Na pierwszy rok dostało się ok. 500 osób.

- Coraz więcej młodzież wybiera zawody techniczne, które są najbardziej poszukiwane na rynku pracy - mówi dr inż. Marek Aleksander, dyrektor Instytutu Technicznego PWSZ.

Wyższa Szkoła Biznesu-NLU zachęca kandydatów obniżonymi opłatami za czesne i nietypowymi specjalnościami, które mają zwiększyć szanse na pracę. - Dopasowujemy program studiów do wymagań rynku. To właśnie, obok kadry i nowoczesnego zaplecza sprawia, że WSB jest w czołówce uczelni w badaniach preferencji pracodawców - mówi Tadeusz Węgrzyński, wicekanclerz WSB-NLU.

Największą popularnością cieszy się zarządzanie i informatyka. Zarządzanie, ponieważ ma niszowe specjalności, jak np. komputerowe wspomaganie decyzji i e-biznes. Z kolei informatyka jest współfinansowana ze środków Unii Europejskiej, co sprawia że studia są o połowę tańsze.

Mimo to studentów jest coraz mniej na uczelni. Na pierwszy rok WSB-NLU zapisało się ok. 400 osób. - To wynik niżu demograficznego, z którym borykają się najlepsze uczelnie w kraju, zarówno publiczne, jak i prywatne - zauważa Węgrzyński.
Lepiej sytuacja wygląda w PWSZ, w której naukę rozpocznie ok. 1700 studentów pierwszego roku. - Nie ma gwałtownego spadku liczby przyjęć. Poziom utrzymuje się od kilku lat - mówi Tomasz Zacłona, rzecznik sądeckiej PWSZ.

Zmiany widać na kierunkach, jakie wybiera młodzież. Mniejszym zainteresowaniem cieszą - instytut ekonomiczny i pedagogiczny. Sądeckie uczelnie wybiera młodzież z Nowego Sącza i ościennych powiatów, głównie limanowskiego, gorlickiego, nowotarskiego i brzeskiego.

- W latach 90. w WSB-NLU 80 procent studentów pochodziło z różnych zakątków Polski, byli to młodzi, rządni sukcesu ludzie. Rosnący rynek potrzebował specjalistów w zakresie zarządzania z bardzo dobrą znajomością angielskiego. Dziś studia stały się powszechne i znacznie łatwiej dostępne w Polsce i za granicą - dodaje wicekanclerz Węgrzyński. - Teraz proporcje się odwróciły. Przyjezdni stanowią 20 procent studentów, pozostali to mieszkańcy Sądecczyzny.

- Studia to inwestycja, oprócz czesnego, muszę liczyć się z kosztami przejazdów, zakupem książek czy kserówek - podkreśla Monika Bagińska, studentka piątego roku zarządzania WSB-NLU.

Czesne w tej uczelni wzrosło nieco w stosunku do ubiegłych lat. W tym roku wynosi ponad 5,6 tys. zł za rok. Kształcenie w trybie zaocznym na PWSZ to koszt 1,7 tys. za semestr. - Studia w Sączu nie są drogie - zapewnia Paulina Wiewiór z filologii angielskiej PWSZ. - Jeśli się mieszka u rodziców, to w weekendy można zarobić na życie.

Część młodzież od pierwszego roku angażuje się w praktyki, działalność w klubach naukowych czy prace społeczne. - Praktyki studenckie to najlepsza droga do zdobycia doświadczenia zawodowego i sprawdzenia się jako przyszły pracownik - mówi Katarzyna Faron, absolwenta III roku wychowania przedszkolnego.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto