Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Archeolodzy podsumowują prace na wzgórzu zamkowym. To wstęp od ewentualnej odbudowy zamku. Zobacz zdjęcia

Tatiana Biela
Tatiana Biela
Piecze nad wykopaliskami sprawowali do ubiegłego roku archeolodzy z Krakowa. Teraz miasto dysponuje własną ekipą archeologiczną
Piecze nad wykopaliskami sprawowali do ubiegłego roku archeolodzy z Krakowa. Teraz miasto dysponuje własną ekipą archeologiczną Tatiana Biela
Sądecka Agencja Rozwoju Regionalnego podsumowała ubiegłoroczny sezon archeologiczny na wzgórzu zamkowym w Nowym Sączu. Prowadzone od trzech lat prace wykopaliskowe to niezbędny krok zmierzający do ewentualnej odbudowy zamku królewskiego. Jak informuje prezydent Ludomir Handzel, miasto przygotowuje właśnie kolejną koncepcję zrekonstruowanej budowli, zaś po zakończeniu tych prac wizualizacje obiektu zostaną przedstawione mieszkańcom Nowego Sącza.

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Badania archeologiczne, a także inne działania zmierzające do rekonstrukcji zniszczonego w 1945 roku nowosądeckiego zamku, są prowadzone pod auspicjami Sądeckiej Agencji Rozwoju Regionalnego (SARR).

- Przez ten czas wykonano już pięć dużych wykopów archeologicznych, które zostały zlokalizowane głównie w obrębie tzw. skrzydła zachodniego, czyli tam gdzie posadowiona była znaczna część zamku z okresu gotyckiego - mówi Jarosław Suwała, prezes SARR.

Dwa z tych wykopów zostały przeprowadzone w ubiegłym roku, zaś kierował nimi zespół badawczy z Nowego Sącza (wcześniej pieczę nad wykopaliskami sprawowali archeolodzy z Uniwersytetu Jagiellońskiego).

Dzięki tym właśnie pracom udało się odnaleźć m.in. fragmenty narzędzi krzemiennych, które miałyby wskazywać, że na terenie dzisiejszego miasta osadnicy pojawili się już w epoce kamienia (10 000 tys. - 3 tys. lat p.n.e.), a także fragmenty ceramiki z okresu epoki brązu czyli z czasów babilońskich i asyryjskich.

- Odkrycia te podważają panujące wcześniej przekonanie, że Nowy Sącz powstał na tzw. surowym korzeniu czyli, że nie było tu wcześniej żadnego osadnictwa - podkreśla prezes SARR.

O tym, że wzgórze zamkowe było użytkowane wcześniej niż dotychczas zakładano świadczą również ślady drewnianej konstrukcji, na które archeolodzy natrafili w ubiegłym roku. Pochodzą one z okresu wczesnego średniowiecza i także świadczą o ciągłości osadnictwa od czasów epoki kamienia.

- Dzięki tym wykopaliskom udało nam się pozyskać wiele różnych artefaktów, które przybliżają historię naszego miasta. To bogate zbiory, które będą mogły stanowić podstawę kolekcji w przyszłym Muzeum Miasta Nowego Sącza. Wzorem innych polskich miasta myślimy o stworzeniu takiego muzeum - zaznacza Jarosław Suwała.

Wśród znalezisk ze wzgórza zamkowego szczególne miejsce zajmuje niezwykle rzadka srebrna moneta pochodząca z przełomu XIII wieku i XIV wieku. Jej eminentem był możnowładca węgierski Amadej Aba, zaś mogła ona powstać w latach 1290 - 1311.

- Na świecie, włącznie z naszą monetą, jest tylko 18 takich numizmatów. W Polsce odnaleziono dotychczas tylko tę jedną - wyjaśnia Bartłomiej Urbański, archeolog miejski.

Dodaje, że mogła ona pojawić się w Nowym Sączu wraz z żołnierzami Władysława Łokietka.

Sądeccy archeolodzy natrafili również na ślady okopów z okresu II wojny św. Jak zaznacza Bartłomiej Urbański, stanowią one niejako zwieńczenie długiej historii sądeckiego zamku, który zniknął z powierzchni ziemi w 1945 roku. Miejski archeolog zapewnia również, że jego zespół będzie kontynuował prace archeologiczne w obrębie ruin zamku również w 2023 roku. Prowadzone będą także działania konserwatorskie dotyczące murów zamkowych.

- Zabezpieczenie murów to bardzo ważne zadanie w kontekście ewentualnej rekonstrukcji budowli - podkreśla sądecki archeolog.

Co dalej z odbudową nowosądeckiego zamku?

Jarosław Suwała nie ukrywa, że kwestia rekonstrukcji zamku to proces żmudny i wieloetapowy. Jak wyżej nadmieniono, jego niezbędną częścią składową są wspomniane badania archeologiczne, równie istotną kwestię stanowi przygotowanie takiej koncepcji budowli, która zyska aprobatę nie tylko konserwatora zabytków, ale także mieszkańców Nowego Sącza.

- Przedstawiliśmy już sądeczanom wariant futurystyczny, teraz przygotowujemy wersję bardziej konserwatywną, klasyczną. Chcemy zapytać mieszkańców, która koncepcja im się bardziej podoba, i za którą by optowali - mówi.

Natomiast nie ma raczej szansy, aby ruiny zamku mogły zostać udostępnione odwiedzającym. W grę wchodzi bowiem zarówno bezpieczeństwo pracy archeologów na terenie skarpy nad Dunajcem, a także stan murów, które wymagają konserwacji i ochrony.

Nowe wagony w PKP Intercity

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto