W piątek, a także w czasie weekendowego dyżuru w redakcji dosłownie nie milkły telefony od rozżalonych i zdenerwowanych pasażerów. - Kursy dwudziestki siódemki o godzinie szóstej i siódmej były jedyną szansą bezpośredniego dotarcia z rejonu Piątkowej, Gołąbkowic i Barskiego do pracy w Carbonie, Fakro i Expolu - tłumaczyli Czytelnicy.
Nasi rozmówcy alarmowali, że nie zadbano nawet o skomunikowane połączenia. Wskazywali, że autobus miejski z Rynku na ul. Węgierską odjeżdża po godz. 7, dokładnie wtedy, kiedy ma przyjechać tam "27".
Odjeżdża jednak nie z tego samego przystanku, gdzie wysiadają ludzie, lecz z przystanku przy ul. Kazimierza Wielkiego, czyli po drugiej stronie placu. Czytelnicy narzekali, że będą wychodzić z domów godzinę wcześniej, aby zdążyć na czas do pracy.
Otrzymane uwagi przekazaliśmy w poniedziałek prezesowi sądeckiego MPK Andrzejowi Górskiemu. We wtorek na przystankach autobusowych linii 27 pojawiły się zmienione rozkłady jazdy. Dwa poranne kursy linii 27 z Łęgu o godz. 6 i 7 (jak do tej pory) docierają na ul. Węgierską!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?