Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: będą gotować na trawniku?

Sławomir Wrona
Ustawimy kuchenkę z butlą na trawie przed blokiem i na niej będziemy gotować obiady - zapowiadają mieszkańcy bloku przy ul Jana Pawła II w Nowym Sączu. Butle gazowe kazał odebrać im prokurator wezwany przez zarządcę bloku. Sposób w jaki przeprowadzona została akcja budzi emocje lokatorów. - Przed blok zajechały radiowozy, z których wyskoczyło chyba pięćdziesięciu policjantów w kominiarkach, z karabinami i pałkami - relacjonuje Małgorzata Basta. - Myślałam, że ktoś został zamordowany.

Kiedy policjanci zaczęli wynosić butle z mieszkań, wszyscy zorientowali się jaki cel ma akcja. W tym bloku jest kilka mieszkań komunalnych i kilka socjalnych. Do końca ub.r. budynkiem zarządzała spółka Posesja. Teraz blok znajduje się w zarządzie Sądeckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. - Prosiłem o pomoc prokuratora bo mieszkańcy nie chcieli wykonać nakazu usunięcia butli - mówi prezes STBS Andrzej Kita. - W styczniu wszyscy na piśmie otrzymali zakaz korzystania z kuchenek zasilanych butlami.

Kita tłumaczy, że budynek, który pierwotnie powstał jako hotel robotniczy nie jest przystosowany do używania urządzeń zasilanych gazem. Jak twierdzi - mieszkańcy wprowadzając się do mieszkań otrzymywali wraz z podstawowym wyposażeniem kuchenki elektryczne. - Piętnaście lat tutaj mieszkam i od zawsze korzystałam z kuchenki gazowej - denerwuje się Leopold Cieślak.

Monika Iwanowicz pokazuje dokumenty z chwili, kiedy wprowadzała się do mieszkania. W rubryce, gdzie wymienione jest wyposażenie wpisana jest terma elektryczna, ale o kuchence nie ma wzmianki. - Teraz słyszymy, że mamy sobie kupić dwupalnikowe kuchenki elektryczne. Jak ugotować na takiej obiad dla dziesięcioosobowej rodziny? - pyta kobieta. - Przepisy nie pozwalają na używanie gazu w tym budynku - mówi stanowczo prezes Kita. Jeśli dojdzie do tragedii, ja będę odpowiedzialny. Na to nie mogę się zgodzić.

Zastępca prezydenta miasta Jerzy Gwiżdż staje po stronie zarządcy. - Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to każde działanie jest słuszne - mówi. Prokurator Waldemar Krieger zapewnia, że wszystko, co wydarzyło się na Jana Pawła II jest zgodne z prawem. - O pomoc policji zwróciliśmy się, bo wcześniejsze żądania administracji były lekceważone - tłumaczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto