Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: będzie remont dworca PKP czy superskandal?

Wojciech Chmura
Sądecki dworzec kolejowy wygląda jak zabytkowa ruina, a nie wizytówka stolicy regionu turystycznego
Sądecki dworzec kolejowy wygląda jak zabytkowa ruina, a nie wizytówka stolicy regionu turystycznego Fot. Wojciech Chmura
Planowany remont dworca PKP w Nowym Sączu stoi pod znakiem zapytania. Ministerstwo Transportu przewidziało w tym roku na ten cel 8 mln zł, ale już wiadomo, że w najbliższym czasie roboty nie ruszą. Co będzie później, nie wiadomo. - To jest superskandal na kolei - mówi senator Stanisław Kogut. - Do końca roku pozostało niecałe sześć tygodni. Remontu nie zrobią, z obietnic się nie wywiążą, pieniądze przepadną.

Sądecki dworzec kolejowy straszy od lat swoim wyglądem. W środku drewniane stemple ratują zabytek przed katastrofą budowlaną. PKP SA zapowiadała remont w tym roku, ale już złożyła wniosek w Ministerstwie Transportu o przesunięcie zarezerwowanych środków na następny rok.

- Pieniądze na remont sądeckiego dworca nie przepadną - twierdzi Beata Ratuska, naczelnik wydziału przygotowania i realizacji inwestycji spółki PKP SA oddział Dworce Kolejowe w Warszawie. - Mamy zapewnienie, że resort je zatrzyma na ten cel. Czy tak się stanie, zależy jednak od sytuacji budżetowej ministerstwa.

Beata Ratuska zapewnia, że "pogoniła kogo trzeba do pracy". - Przepraszam sądeczan, że ustalenia wyłonionej przez nas czeskiej spółki z konserwatorem zabytków trwały tak długo. Wysłaliśmy w piątek całą dokumentację ze wszystkimi uzgodnieniami do Nowego Sączu. Konserwator zabytków zawiezie ją do wojewody. Liczymy na pozwolenie na budowę w połowie grudnia - dodaje.

Witold Król z sądeckiego biura konserwatora zabytków potwierdził, że wczoraj dojechały dwie skrzynie dokumentów z PKP: - Spróbujemy przebrnąć przez nie w trzy dni. Co zrobi wojewoda, nie wiem. Ach!, Warszawa nie przesłała nam wniosku o uzgodnienie konserwatorskie.

PKP obiecywały remont od 2 lat

W kwietniu 2010 roku, na 100-lecie oddania dworca do użytku, podparto jego strop belkami, ponieważ groził zawaleniem.
Od tego czasu spółka PKP SA zapewniała, że szykuje szybki, generalny remont zabytku. Publicznie padały kwoty inwestycji od kilkudziesięciu do ośmiu milionów złotych. Przetarg na wykonawcę miał być ogłoszony ostatecznie w marcu tego roku. Kolej zwalała winę na konserwatora zabytków. Teraz szuka kozła ofiarnego w czeskiej spółce projektowej.
- To w stu procentach wina kolejowej spółki - uważa senator Kogut.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto