- Przekroczyliśmy stan alarmowy. Kilkoro ludzi musi już spać na korytarzu - mówi Leszek Lizoń wiceszef Domu Wspólnoty św. Brata Alberta w Nowym Sączu, która prowadzi przytulisko dla bezdomnych.
Do schroniska niemal codziennie kursuje patrol straży miejskiej, dowożąc nowych gości. Zdarza się i tak, że jednego człowieka trzeba wozić kilka razy. - Tak było w przypadku bezdomnego, który upatrzył sobie na nocleg miejsce pod balkonem na osiedlu Gołabkowice. Trzykrotnie zabieraliśmy go na Szwedzką, bo uparcie wracał pod "swój" balkon. Na szczęście ludzie nie przechodzą już obojętnie obok takich osób i dzwonią do nas, jeśli widzą, że ktoś nocuje na mrozie - mówi Dariusz Górski ze straży miejskiej.
Choć dom wspólnoty ma nadwyżkę podopiecznych, to nikomu nie odmawia noclegu. - Miejsca dla bezdomnych są także przygotowane na wszelki wypadek w Domu Opieki Społecznej. Dla każdego znajdzie się też talerz ciepłej zupy - dodaje strażnik.
Ilu jest bezdomnych w mieście, nikt nie potrafi powiedzieć. Od początku roku strażnicy miejscy jeździli do takich osób już 150 razy. Latem ich ubywa - znajdują zatrudnienie przy robotach sezonowych. Zimą znów stają się bardziej widoczni.
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Szli przez miasto i niszczyli auta
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?