Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: bezużyteczna wiata przystankowa bez...dachu

Stanisław Śmierciak
Ta wiata służy wyłącznie podróżnym z parasolami
Ta wiata służy wyłącznie podróżnym z parasolami Fot. Stanisław Śmierciak
Młoda kobieta dojeżdzająca co drugi dzień do pracy z Nowego Sącza do Krakowa stoi na przystanku autobusowym przy sądeckim Bulwarze Narwiku. Głośno zastanawia się, czy miasto nad Dunajcem, tak jak gród nad Wisłą, czci urodziny mistrza literackiego absurdu Sławomira Mrożka.

Tylko on wszak byłby w stanie wymyślić, aby w jesienną słotę, wiata przystankowa z wygodną ławeczką nie miała dachu, a jedynie metalowy szkielet (mający ów nieistniejący dach podtrzymywać). Aby skala absurdu była spotęgowana, wąskie płyty dachowe są, ale tylko na zewnątrz wiaty. Tam, gdzie jest ławeczka, żadna już nie sięga. Czekając na autobus, można przysiąść na mokrych deskach i rozłożyć parasol.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nowy Sącz: bezużyteczna wiata przystankowa bez...dachu - Nowy Sącz Nasze Miasto

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto