Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Brodzimy w wodzie i... fekaliach

Katarzyna Gajdosz
Mieszkańcy kamienicy przy ul. Długosza brodzą w kałużach
Mieszkańcy kamienicy przy ul. Długosza brodzą w kałużach Katarzyna Gajdosz
Mieszkańcy kamienicy komunalnej dwa dni czekali na usunięcie odchodów z obskurnego podwórka. Urząd Miasta przekonuje, że od razu podjął interwencję. Na większe naprawy nie ma gotówki

Małgorzata Kierc mieszka ponad 30 lat w mieszkaniu socjalnym w kamienicy przy ul. Długosza 36. Dopiero od niedawna może cieszyć się z własnej łazienki.

- Mam wrażenie, że instalacje kanalizacyjne w budynku nie zostały dobrze wykonane, ponieważ coraz częściej dochodzi do sytuacji, kiedy na naszym podwórku wybija studzienka - mówi zdenerwowana kobieta.

Była po chemioterapii

Ostatnio po raz kolejny tak się stało i nieczystości wylały się ze studzienki. Mieszkańcy mówią, że dwa dni musieli znosić zapach fekaliów na podwórku, nim uprzątnięto nieczystości.

- Byłam tuż po kolejnej chemioterapii, osłabiona i jeszcze musiałam wdychać te opary. Jak człowiek ma być zdrowy, żyjąc w takich warunkach? - żali się lokatorka.

Jej sąsiadka Wioletta Burchard przypomina, że dokładnie rok temu doszło do podobnej sytuacji. Studzienkę przetkano, a po interwencji „Gazety Krakowskiej” nawet wyczyszczono piwnice, o co od dawna mieszkańcy kamienicy nie mogli się doprosić.

- Sądziliśmy, że sprawą zajęto się poważnie i więcej nie będziemy musieli znosić takich upokorzeń. Teraz sytuacja się powtórzyła i by dostać się do klatki, trzeba było brodzić, za przeproszeniem, w gównie - opowiada Burchard.

Ma czwórkę małych dzieci, które chętnie bawią się na podwórku, ale na jego remont ludzie też nie mogą się doczekać.

To kolejny ważny problem, z jakim zmagają się mieszkańcy kamienicy.

Gdy spadnie deszcz woda zalega tam kilka dni, bo studzienka odpływowa wystaje nad ziemię i właściwie nie spełnia swojej podstawowej funkcji.

- Woda nie ma gdzie spływać, a my mamy trudności z przejściem - dodaje Maria Zielińska. Żali się, że zarządca, czyli Sądeckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego oraz miasto niewiele robią, by mieszkańcy lokali komunalnych i socjalnych w kamienicy żyli w godnych warunkach.

Miasto mówi, że działa

- W sprawie fekaliów na podwórku zarządca podjął natychmiastowe działania, by je usunąć - twierdzi Renata Stawiarska z biura prasowego Urzędu Miasta w Nowym Sączu.

Jest zdziwiona, że gazeta podejmuje interwencję po kilku dniach od zdarzenia.

Wyjaśnia, że równie niezwłocznie Wydział Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta zorganizował naradę dotyczącą przyczyn wybijania studzienki kanalizacyjnej.

- Ustalono, że zarządca we współpracy z Wydziałem Inwestycji i Remontów dokona szczegółowego rozpoznania przyczyn awarii i podejmie działania, by ją usunąć - odpowiada Stawiarska.

Nie precyzuje jednak, kiedy prace remontowe zostaną wykonane. Rzuca tylko, że „w najbliższym czasie”.

- Ze względu na brak środków finansowych nie jest przewidziany kompleksowy remont podwórka - rozwiewa nadzieje lokatorów z ul. Długosza 36.

Odpowiada również na skargi mieszkańców, że miasto nie prowadzi w kamienicy żadnych remontów.

- W latach 2001-2016 wykonano tu prace o wartości przekraczającej 460 tys. zł: remont dachu, kominów, zabezpieczono ściany przed dopływem wilgoci - wylicza Stawiarska.

Zauważa przy okazji, że niektórzy lokatorzy zalegają z opłatami za czynsz co ogranicza prowadzenie prac remontowych w szerszym zakresie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto