Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: chodniki wyglądają jak wielka psia toaleta

Arkadiusz Arendowski
Chodniki, osiedlowe trawniki, parki, a nawet place zabaw - w Nowym Sączu, gdziekolwiek się ruszymy, widać ślady psich odchodów. Problem nie znika pomimo patroli straży miejskiej i apeli urzędników. A wystarczyłaby odrobina kultury osobistej i odpowiedzialności mieszkańców za swoje zwierzęta.

- Kiedy idę do pracy rano, zawsze muszę uważać, żeby na czymś nie stanąć. To koszmar! Właściciele czworonogów nie tylko nie zbierają odchodów, ale nawet nie raczą przesunąć ich ze środka chodnika. Wkrótce cały jest zapaskudzony - oburza się Piotr Micał z os. Kochanowskiego.

Ciepła i pogodna aura, która zagościła na dobre w Nowym Sączu, zachęca do długich spacerów z psami. Te bawią się na zielonych skwerach i sądeckich plantach. Strach zejść z chodnika, bo niewiadomo, co się przyniesie na butach. - Chodnik, trawnik, parking, gdzie się pójdzie, to się wdepnie w psią kupę - denerwuje się Monika, mama trzyletniej Oli bawiącej się beztrosko na trawniku sądeckich plant. - A przecież każdy właściciel ma obowiązek sprzątać po swoim psie.

Pracownicy sanepidu przestrzegają, że psie odchody stanowią potencjalne źródło wielu infekcji. - To puszka Pandory z siedliskiem groźnych chorób i bakterii. Bezpośredni kontakt z psimi odchodami może doprowadzić do zarażenia glistnicą i toksokarozą. Narażone są na nie głównie dzieci bawiące się w piaskownicach i na trawnikach w parkach, w których znajdują się jaja glist - informuje Genowefa Michalik, kierownik sekcji Higieny Komunalnej Powiatowej Stacji Sanitarno- -Epidemiologicznej w Nowym Sączu. - Dla kobiet w ciąży szczególnie niebezpieczna jest toksoplazmoza powodująca obumarcie płodu.

Nowosądeckie sklepy oferują papierowe torebki z łopatką, przeznaczone na psie kupy. Chociaż zestawy są tanie i łatwe w użyciu, nie cieszą się zainteresowaniem. - Kosztują jedynie 4,50 zł za 5 sztuk, a jednak trudno znaleźć chętnych do ich zakupu. To zwykłe niedbalstwo i lenistwo - mówi sprzedawczyni jednego ze sklepów zoologicznych.

Urzędnicy bezradnie rozkładają ręce. - To jest problem kultury osobistej i zmiany naszej mentalności. Żeby usunąć psie nieczystości, wystarczy nawet zwykły woreczek foliowy. Lecz kiedy zwracamy komuś uwagę, zaraz słyszymy stek wyzwisk. Ludzie nie rozumieją, że kupa ich psa jest ich kupą. To kwestia zwykłej odpowiedzialności za swoje zwierzęta - tłumaczy Dorota Goławska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Nowym Sączu.

Właścicielowi psa lub innego zwierzęcia, który nie posprząta po swoim pupilu, grozi mandat w wysokości 50 zł. Jeśli zwierzę zanieczyści plac zabaw dla dzieci, to trzeba się liczyć z 500-złotowym mandatem i skierowaniem sprawy do sądu. - Codziennie kontrolujemy osiedla i w każdym tygodniu mamy kilkanaście takich interwencji. Ostatnio na Milenium i w pobliżu zamku - informuje Dariusz Górski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Nowym Sączu.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto