Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Co dalej "niepokornymi" radnymi z Koalicji Obywatelskiej? Sąd Koleżeński wciąż nie podjął decyzji

Tatiana Biela
Tatiana Biela
Józef Hojnor (z lewej) to najstarszy stażem radny w radzie miasta. Z kolei Grzegorz Fecko w 2014 roku kandydował z ramienia Platformy Obywatelskiej na fotel prezydenta Nowego Sącza
Józef Hojnor (z lewej) to najstarszy stażem radny w radzie miasta. Z kolei Grzegorz Fecko w 2014 roku kandydował z ramienia Platformy Obywatelskiej na fotel prezydenta Nowego Sącza Damian Radziak
Wciąż ważą się losy dwóch nowosądeckich radnych z klubu Koalicji Obywatelskiej. Grzegorz Fecko i Józef Hojnor od maja czekają na decyzję Sądu Koleżeńskiego PO w sprawie ich ewentualnego zawieszenia w prawach członka partii. W tle kwestia głosowań nad kontrowersyjnymi uchwałami dotyczącymi spalarni oraz sprzedaży miejskich działek.

O trudnej sytuacji dwóch radnych, którym zarząd miejski PO w Nowym Sączu zarzucał działanie niezgodne z interesami partii oraz klubu KO pisaliśmy kilka miesięcy temu. Chodzić tutaj miało zarówno o głosowanie na sesjach rady miasta, jak i publiczne wypowiedzi Fecki i Hojnora. Na "celowniku" znalazł się wówczas także inny radny KO - Tadeusz Gajdosz, wobec niego jednak nowosądeckie struktury partii okazały się bardziej łagodne i zadecydowały jedynie o jego upomnieniu. Kiedy pytaliśmy Michała Słowika, szefa struktur miejskich PO, o losy dwójki radnych usłyszeliśmy, że o wszystkich zadecyduje Sąd Koleżeński.

- Oczywiście radni będą mieli prawo do obrony - podkreślał wówczas nasz rozmówca.

Minęło kilka miesięcy a radni dalej nie wiedzą, jakie stanowisko zajmie partia w ich sprawie. Wprawdzie obydwaj nie chcą komentować sytuacji wewnętrznej w klubie oraz w Platformie Obywatelskiej, nie zmienili jednak swojej postawy i w dalszych ciągu głosują zgodnie z własnymi przekonaniami.

Tak było w przypadku głosowań dotyczących zmian w studium zagospodarowania przestrzennego (dają one zielone światło budowie w mieście spalarni odpadów komunalnych) oraz zamiany dwóch działek w centrum miasta na zniszczoną kamienicę także położoną w centrum Nowego Sącza. W obydwu przypadkach radni głosowali na "nie", pomimo, że reszta klubu poparła prezydenckie projekty.

Dlaczego partia nie podjęła dotąd żadnej decyzji?

W kuluarach mówi się, że długi okres oczekiwania na decyzję partii to próba nacisku na niepokornych radnych, którzy za swoją postawę mogą stracić miejsca na partyjnych listach wyborczych. Jakub Kosek, przewodniczący Sądu Koleżeńskiego w Krakowie, przedłużający się termin na podjęcie ostatecznej decyzji tłumaczy jednak koniecznością przestrzegania określonych procedur.

Kosek, podobnie jak radni, nie chce komentować wewnętrznych spraw "Platformy", poinformował nas jednak, że Sąd Koleżeński nie podął jeszcze ostatecznej decyzji.

- Musimy zachować procedury formalne - wyjaśnia w rozmowie z Gazetą Krakowską.

Na czym polegają te procedury?

Wniosek np. o zawieszenie radnych wysłany przez struktury miejskie wpływa najpierw do Biura Regionalnego PO, a następnie jest przekazywany do Sądu Koleżeńskiego. Musi on zostać sprawdzony pod kątem formalnym, a dopiero później jest[wyznaczane jest posiedzenie sądu. Osoby, których dotyczy dany wniosek muszą mieć także czas na przygotowanie swojej obrony, dosłanie (jeśli jest taka konieczność) dodatkowych materiałów itd. Ponadto sąd musi wysłuchać obydwie strony, zanim podejmie ostateczną decyzję.

- Wszystkie te kroki zajmują sporo czasu - wyjaśnia Kosek.

Czy jest szansa na konfrontację obydwu stron? Tutaj decyzję podejmuje każdorazowo sąd, w zależności od danej sprawy.

Arytmetyka w radzie miasta

Obecnie Klub Koalicji Obywatelskiej do którego należą "niepokorni" radni liczy pięć osób. Wraz z prezydenckim klubem Koalicji Nowosądeckiej, w skład którego wchodzi sześciu członków oraz z trzyosobowym klubem "Sojusz dla Nowego Sącza" współdecyduje o polityce miejskiej, popierając działania ratusza. Leszek Zegzda, kierujący KO nie ukrywa, że w interesie Platformy Obywatelskiej jest współpraca z prezydentem Ludomirem Handzlem.

- Chcemy współpracować z obecnymi władzami miasta tym bardziej, że rozwija się ono w dobrym kierunku - zaznaczał Zegzda kilka miesięcy temu w rozmowie z Gazetą Krakowską.

Dodawał również, że choć w głosowaniach, które wpłynęły na decyzję dotyczącą wniosku o zawieszenie radnych nie obowiązywała wprawdzie dyscyplina klubowa, ale radni radni znali ogólne ustalenia i kierunki działania zarówno samego klubu, jak i Platformy Obywatelskiej.

Zakaz handlu w niedzielę. Solidarność chce zaostrzenia przepisów

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto