Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Czekają na złoty strzał

Łukasz Madej
Na inaugurację swojego siódmego z rzędu sezonu w I lidze Sandecja Nowy Sącz przegrała z Bytovią
Na inaugurację swojego siódmego z rzędu sezonu w I lidze Sandecja Nowy Sącz przegrała z Bytovią Jerzy Cebula
Trwa seria kiepskich początków Sandecji Nowy Sącz, która odkąd w sezonie 2009/10 rozpoczęła walkę na zapleczu ekstraklasy, nie wygrała ani jednego z pierwszych spotkań. Ba, raz przytrafiła się nawet porażka 0:5 z Zawiszą Bydgoszcz. Ogólnie, w tym czasie "biało-czarni" zanotowali trzy inauguracyjne remisy, a przegrali aż czterokrotnie.

W tę statystykę wliczona jest miniona sobota, czyli porażka 0:1 na swoim stadionie z Bytovią. - Chcieliśmy nie zawieść kibiców, ale się nie udało. Co można jeszcze powiedzieć? Wierzę, że następne mecze pokażą, iż stać nas na zwycięstwa - mówi Marek Kozioł, bramkarz ekipy znad Kamienicy.

Jedyną bramkę (już w 10 minucie) Sandecja straciła po błędach obrońców i wydaje się, że także Kozioła.
- "Poklepali" nas trochę, gość dostał dosyć dobrą piłkę, miał ją ustawioną do strzału, uderzył "szczura". Nie będę się jednak usprawiedliwiać: powinienem to obronić - nie ukrywa 27-letni golkiper. - Za to jak zaczarowana była bramka rywali. Mieliśmy przecież okazje, ale nic nie chciało wpaść - dodaje.

Robert Kasperczyk, trener Sandecji: - Niepotrzebna była mi walka, bo ciągle mieliśmy piłkę. Potrzebny za to był pomysł, jak rozerwać "łańcuch" piątki obrońców. Jak wedrzeć się tam bokami. Niestety, ten mecz pokazał słabość, która wychodziła już w sparingach, że możemy być w posiadaniu piłki, stworzyć kilka fajnych sytuacji, ale jeden głupi błąd w obronie i kończy się, jak się kończy. Widać było też brak kontuzjowanych Marcina Makucha oraz Łukasza Nowaka.

Teoretycznie defensywnie ustawionego przeciwnika (pięciu obrońców) "biało-czarni" mieli dobrze rozpracowanego, bo przecież tydzień wcześniej Bytovia w ramach Pucharu Polski grała w Płocku z Wisłą. I wygrała 2:1. - Wiedzieliśmy, że nie możemy dać się wciągnąć w grę momentami nawet bardzo defensywną. I nie możemy stracić pierwsi bramki. Niestety, praktycznie pierwsza groźna sytuacja Bytovii, strzał w środek bramki, i od razu 0:1. Jestem jednak przekonany, że chłopcy wyciągną jednak wnioski z tej porażki - wyjaśnia Kasperczyk.

Trzeba też dodać, że gospodarzom nie sprzyjało w sobotę szczęście, bo w drugiej minucie doliczonego czasu gry Oleksandr Tarasenko trafił w słupek, a jeszcze przed zmianą stron arbiter nie podyktował dla Sandecji - zdaniem jej piłkarzy ewidentnego - rzutu karnego, kiedy na polu karnym upadł Bartłomiej Dudzic. Zamiast "jedenastki" 26-latek zobaczył żółtą kartkę.

- Rzut karny był ewidentny - twierdzi Dudzic i dodaje: - Zawodnik wpada na mnie, sędzia stoi dwa metry obok... I nie gwiżdże... Nie wiem, jak taką sytuację nazwać. Trudno mi cokolwiek powiedzieć. A sam mecz? Byliśmy stroną dominującą, rywal praktycznie nie wychodził ze swojej połowy boiska. Taki jednak miał plan, dobrze przechwytywał piłki. Bytovia stworzyła sobie jedną sytuację w pierwszej połowie spotkania i jedną w drugiej. Bramkę zdobyła gdzieś tam po rykoszecie. Nam takiego szczęścia, niestety, zabrakło.

W sobotę w pierwszym składzie zagrało czterech nowych piłkarzy Sandecji: Arkadiusz Aleksander, Grzegorz Baran, Bartłomiej Kasprzak i Maciej Małkowski, a czwarty - wspomniany już Tarasenko - pojawił się na zielonej murawie po przerwie. - Gołym okiem było widać, czego na dzień dzisiejszy Sandecji brakuje. Może trafi się jeszcze jakiś złoty strzał - trener Kasperczyk daje do zrozumienia, że drużynie przydałby się snajper, który byłby konkurencją dla mającego już 35 lat Aleksandra.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto