Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Czy miasto sprzeda działki w pobliżu ul. Limanowskiego i Nawojowskiej? Zdania radnych są podzielone

Tatiana Biela
Tatiana Biela
Obydwie działki liczą razem około siedmiu arów
Obydwie działki liczą razem około siedmiu arów Tatiana Biela
Po raz kolejny nowosądeccy radni będą debatować nad sprzedażą dwóch działek położonych u zbiegu ulic Limanowskiego i Nawojowskiej. Poprzednie próby zbycia nieruchomości zakończyły się niepowodzeniem ale, jak wyjaśnia Artur Czernecki z klubu "PiS Wybieram Nowy Sącz" układ sił w radzie miasta się zmienił, a sprzyjający ratuszowi radni mogą przegłosować przeciwników sprzedaży.

FLESZ - Delmikron – czy może dojść do podwójnego zakażenia?

od 16 lat

O kontrowersjach związanych ze sprzedażą dwóch działek położonych przy jednym z najbardziej ruchliwych skrzyżowań w mieście pisaliśmy w "Gazecie Krakowskiej" we wrześniu. Choć miasto przekonywało wówczas radnych, że transakcja nie zagrozi planom remontu skrzyżowania, członkowie klubu "PiS Wybieram Nowy Sącz" zagłosowali przeciwko zbyciu nieruchomości.

- Najpierw remont. później ewentualna sprzedaż - wyjaśniał wówczas Czernecki, tłumacząc, że ratusz powinien zabezpieczyć inwestycję, która poprawi przepustowość tego węzła komunikacyjnego.

Radny wskazywał również, że działki, przed sprzedażą, powinny zostać objęte planem zagospodarowania przestrzennego. Zwiększyłoby to ich wartość i tym samym miasto mogłoby więcej zarobić w przypadku zawarcia transakcji z potencjalnych inwestorem.

Obawiam się, że tym razem dopną swego

Dzisiaj Czernecki obawia się, że zmiana sił w radzie miasta zaowocuje sprzedażą spornych nieruchomości. Choć przedstawiciele ratusza - w tym wiceprezydent Artur Bochenek oraz Adam Konicki, dyrektor MZD przekonywali, że ewentualna sprzedaż nie będzie miała żadnego wpływu na plany modernizacji skrzyżowania, radnego nie uspokajają ich zapewnienia.

- Skąd taka determinacja w sprzedaży terenu, który ma fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa komunikacyjnego - pyta dzisiaj.

Radny nie jest przeciwny samej sprzedaży, chodzi tylko o to, aby najpierw przeprowadzić remont. Obawia się, że potem może nie wystarczyć miejsca nie tylko na samą modernizacją ale również budowę planowanego ronda.

- Podobno na tym terenie ma powstać dwukondygnacyjna galeria handlowa. Nie mam nic przeciwko temu, ale najpierw trzeba myśleć o mieszkańcach a nie o biznesie - podnosi.

Podkreśla również, że Komisja Infrastruktury i Środowiska nowosądeckiej rady miasta negatywnie zaopiniowała projekt uchwały o sprzedaży nieruchomości.

Jak zagłosują kluby KO i KN?

Zapytaliśmy szefów dwóch pozostałych klubów, jak ich członkowie ustosunkują się do kwestii zbycia nieruchomości.

- Nasz klub nie ma w tej sprawie jednolitego stanowiska - mówi Leszek Zegzda, szef klubu Koalicji Obywatelskiej.

Choć sam jest zwolennikiem sprzedaży, zaznacza, że tej sprawie nie zostanie zastosowana dyscyplina klubowa w głosowaniu.

- Każdy radny indywidualnie podejmie decyzję - wyjaśnia.

Niestety nie udało nam się dowiedzieć jak będą głosować przedstawiciele Koalicji Nowosądeckiej, z której wywodzi się prezydent Ludomir Handzel. Radny Maciej Prostko, szef klubu, odmówił komentarza, a zapytany czy nie obawia się konsekwencji sprzedaży działek, stwierdził, że nie.

Obydwie działki liczą razem około 7 arów. Obecnie znajduje się na nich m.in. "dziki" parking, reszta terenu to nieużytki. Ich wartość wynosiła we wrześniu poniżej 400 tys. zł, zaś Krzysztof Kurzeja, dyrektor Wydziału Geodezji i Nieruchomości UM, nie był wówczas w stanie podać ich przyszłej wartości. Twierdził, że wpływa na nią wiele różnych czynników w tym m.in. wysokość inflacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto