Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: domowe kominy trują na potęgę

Dorota Dziedzic
Palenie śmieci kosztuje - kara za proceder  wynosi od 500 do 5 tys. zł
Palenie śmieci kosztuje - kara za proceder wynosi od 500 do 5 tys. zł fot. archiwum polskapresse
"Kochasz dzieci?- nie pal śmieci"- pod tym hasłem Straż Miejska próbuje przekonać sądeczan do zaniechania procederu palenia w piecach nieekologicznymi odpadami.

W grudniu miała miejsce szeroko zakrojona akcja informacyjna - ulotki i plakaty trafiły do zarządów osiedli, instytucji i domów prywatnych. Do ich rozpowszechniania przyczyniły się także parafie.

Od 4 stycznia w teren ruszyły trzyosobowe patrole. Do każdego z sądeckich domów może teraz zapukać strażnik miejski w towarzystwie dzielnicowego i specjalisty ds. ochrony środowiska z Urzędu Miasta. Ich aktywność zaplanowana jest do 25 lutego. - Naszym celem jest nie tyle karanie, co przede wszystkim edukacja społeczeństwa - podkreśla dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta, Zbigniew Dmochowski.

Prewencyjny charakter działań potwierdza także Adam Kaufman, komendant Straży Miejskiej. Zarówno przedstawiciele Urzędu Miasta, jak i policji wskazują na niego jako inicjatora akcji. - Tłumaczymy, że wszyscy oddychamy później tymi toksynami - mówi komendant. - Ludziom często brak tej świadomości i próbują oszczędzać na opale, choć potem przyjdzie im zapłacić własnym zdrowiem - własnym i swoich dzieci.

Patrole mogą pojawiać się między godz. 6 a 22. Jadą tam, gdzie można podejrzewać zakazany proceder, reagują też na zgłoszenia od osób prywatnych.

Komendant Adam Kaufamn przypomina także, że w trosce o dobro wspólne, jakim jest środowisko naturalne, ustawa zezwala na wejście na teren prywatny i przeprowadzenie kontroli organom upoważnionym przez władze samorządowe. Odmowa lub utrudnianie takich działań podlega karze aresztu do lat trzech.

Strażnicy miejscy przy okazji sprawdzają, czy gospodarz ma podpisaną umowę na wywóz nieczystości stałych. Jej posiadanie stanowi po części gwarancję, że śmieci trafią do kontenerów na sortowane odpady, a nie do domowego paleniska. - Na ok. 30 kontroli nie zdarzyło się, żeby ktoś utrudniał nam pracę- mówi komendant.- Jak dotychczas, mieszkańcy nie mieli nic do ukrycia.

Wydobywający się z komina czarny dym niekoniecznie musi dowodzić, że ktoś pali śmieci. - Do obrotu dopuszczony jest węgiel różnej jakości i od tego zależy kolor dymu - mówi Andrzej Golonka, mistrz kominiarski z Nowego Sącza. - Palony plastik zdradza przede wszystkim zapach, wyczuwalny z odległości nawet 1,5 km.

Podkreśla, że spalane odpady w pierwszej kolejności zanieczyszczają komin właściciela domu tzw. twardą sadzą, wyjątkowo trudną do usunięcia. Na przykład spalenie kilku z pozoru "niewinnych" kartonów po mleku powoduje zatkanie przewodów kominowych stopioną folią aluminiową.

Przez pierwszy tydzień stycznia w Sączu oddychało się nieco lżej, pojawiło się mniej zanieczyszczeń. - To w dużej mierze zasługa pogody - komentuje kierownik delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Nowym Sączu, Ewa Gondek.- Ale zapowiedź takich patroli też mogła wywołać efekt, przynajmniej psychologiczny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto