Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Gazetowy Anioł Stróż znów pomaga. Tym razem Krzyśkowi Chebdzie

Alicja Fałek
Alicja Fałek
Krzysztof Chebda nie traci pogody ducha, mimo nieszczęścia, jakie go spotkało. Jest wdzięczny za każdą otrzymaną pomoc
Krzysztof Chebda nie traci pogody ducha, mimo nieszczęścia, jakie go spotkało. Jest wdzięczny za każdą otrzymaną pomoc Archiwum rodzinne
Historia Krzysztofa Chebdy, który jest sparaliżowany od pasa w dół, poruszyła serce naszego Czytelnika, którego nazywamy Gazetowym Aniołem Stróżem. Wsparł rodzinę znaczącą kwotą. Jak zawsze zastrzegł sobie anonimowość i poprosił o modlitwę.

Tydzień temu zwróciliśmy się do naszych Czytelników z apelem o pomoc dla 27-letniego Krzysztofa Chebdy. W sierpniu przeżył wypadek motocyklowy, którego konsekwencją jest uszkodzony rdzeń kręgowy i paraliż nóg. Mieszkaniec Nowego Sącza ma ogromną siłę walki. Chce się rehabilitować, bo wierzy, że jeszcze kiedyś stanie na nogach. Jednak jego rodziny nie stać na prywatne leczenie oraz przystosowanie domu do potrzeb jeżdżącego na wózku inwalidzkim Krzyśka.

Na nasz apel natychmiast odpowiedział mężczyzna, którego nazywamy Gazetowym Aniołem Stróżem. Zadzwonił w piątek do południa. Jak zwykle nie przedstawił się. Poprosił o kontakt do rodziców Krzysztofa Chebdy, a potem o skasowanie numeru, z którego się z nami kontaktował.

- Ten pan zadzwonił do mnie jeszcze tego samego dnia. Powiedział, że chce nam pomóc i się spotkać - opowiada Małgorzata Chebda, mama 27-latka. - Zobaczyliśmy się w sobotę, a nasze spotkanie trwało dosłownie kilka minut.

Tajemniczy darczyńca pytał państwa Chebdów o potrzeby ich syna. Przyznali, że nie wiedzą dokładnie jak wiele pieniędzy będą potrzebować. Muszą przystosować dom do potrzeb sparaliżowanego Krzysztofa. W pierwszej kolejności zbudować podjazd do drzwi wejściowych, żeby Krzysiek mógł wjechać wózkiem inwalidzkim. Całkowicie zmienić łazienkę, po to, żeby mógł z niej samodzielnie korzystać. Nie wykluczone, że będzie trzeba także zainstalować zewnętrzną windę, którą 27-latek dostanie się na piętro domu, gdzie znajduje się jego pokój.

- Potrzebne są nam także środki na intensywną rehabilitację, której nie pokryje Narodowy Fundusz Zdrowia oraz na sprzęt, taki jak bardzo dobry wózek, zastępujący synowi nogi - podkreśla Małgorzata Chebda.

Gazetowy Anioł Stróż przekazał rodzinie znaczną sumę pieniędzy. Zastrzegł, że nie chce, by inni dowiedzieli się ile. Nie przedstawił się. Powiedział jedynie, że modli się za Krzyśka, a Chebdów poprosił o modlitwę w jego intencji.

- Jesteśmy mu ogromnie wdzięczni za pomoc. To człowiek o wielkim sercu i nigdy nie zapomnimy tego, co dla nas zrobił - zaznacza pani Małgorzata. - Wszystkim dziękujemy za każdą pomoc finansową, porady i modlitwę. To wsparcie, które odczuwamy bardzo mocno, mobilizuje Krzyśka do intensywnej rehabilitacji i daje nadzieję - mówi mama.

Anonimowy Czytelnik pomógł już kilka razy. Ofiarował m.in. 8 tys. zł na operację 6-letniego chłopca, potem pomógł spłacić część długu starszemu małżeństwu i dał im opał na zimę. Kilku innych bohaterów naszych artykułów również wsparł finansowo.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nowy Sącz. Gazetowy Anioł Stróż znów pomaga. Tym razem Krzyśkowi Chebdzie - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto