Nowy Sącz. Izolatorium lub tymczasowy szpital w pustym Miasteczku Multimedialnym? Jerzy Gwiżdż apeluje do wojewody

FLESZ - Cała Polska w strefie żółtej

Od 3 lat okazały budynek przy ul. Myśliwskiej 2 w Nowym Sączu, nie licząc pracowników ochrony, stoi pusty. Po ogłoszeniu upadłości przez Miasteczko Multimedialne do drzwi zarządu zapukało wielu dłużników, ale mimo czterech licytacji, jakie ogłosił syndyk masy upadłościowej, nie było chętnych na kupno budynku wraz z nowoczesnym wyposażeniem. Teraz o budynku przypomniał sobie były poseł i prezydent Nowego Sącza Jerzy Gwiżdż, który jest zdania, że można tam w razie konieczności utworzyć izolatorium dla chorych na COVID-19 lub tymczasowy szpital.

- To proste rozwiązanie, pewnie będzie trochę kosztowało, ale jest tańsze niż inne. Dla zdrowia i życia nie ma ceny. Obyśmy nie żałowali, kiedy przyjdzie zdrowiem i życiem zapłacić dlatego tylko, że nie wykorzystaliśmy prostych możliwości np. z powodu czyjejś niechęci, braku inicjatywy albo przeszkód biurokratycznych - zaznacza Jerzy Gwiżdż, który wysłał w tej sprawie pismo do wojewody małopolskiego Łukasza Kmity.

Aktualnie majątkiem Miasteczka Multimedialnego zarządza syndyk Witold Kadłuczka.

- Według mnie ta ustawa covidowa daje taką możliwość. Na jakich zasadach miało by to funkcjonować, to już nie wiem. Pewnie byłaby to decyzja administracyjna zajęcia budynku w całości lub części na jakiś okres. Trzeba sobie zdawać sprawę, że wstępne koszty uruchomienia budynku to ponad pół miliona złotych – wyjaśnia syndyk i dodaje, że jeśli doszłoby do utworzenie w tym miejscu izolatorium lub tymczasowego szpitala, to sprzedaż budynku w prywatne ręce byłaby raczej niemożliwa.

Krytycznie do pomysłu Gwiżdża podchodzi prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel.

- Propozycje tego typu to chęć zaistnienia osoby, która nie posiada nawet orientacyjnej wiedzy w tym zakresie. Budynek jest całkowicie nieprzystosowany do celów medycznych. Oczywiście można rozkręcać fotele na sali kinowej i montować tam łóżka, wyposażenie, doprowadzić gazy medyczne. A pracownicy? Oczywiście można wszystko nie oglądając się na sens i koszty. A może wykorzystać puste sanatoria, które mają już funkcje medyczne, a przy okazji pomóc tym jednostkom? - zaznacza prezydent Nowego Sącza.

Jak wygląda sytuacja z miejscami dla chorych na COVID-19 w sądeckich szpitalach? Obecnie w Szpitalu w Nowym Sączu przebywa ponad 30 osób, u których potwierdzono zakażenie koronawirusem. Dla zakażonych przeznaczono jest oddział zakaźny z 20 miejscami (wszystkie są zajęte) Pacjenci z COVID-19 są też na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Tu w wydzielonym pomieszczeniu czekają na wynik, a później na miejsce w szpitalu.
Prawdopodobnie już w listopadzie ruszy w sądeckim szpitalu oddział pulmonologiczny dla osób zakażonych koronawirusem. Na razie nie wiadomo, ile będzie liczył miejsc, ale na pewno ponad 20. Podobny oddział funkcjonuje już w szpitalu powiatowym w Limanowej, zaś szpital w Krynicy-Zdroju przygotował dla pacjentów zakażonych COVID-19 dziesięć łóżek.

„Zdrowie i życie ludzkie jest bezcenne. Niewybaczalnym grzechem byłoby to, gdyby za zaniechanie tego co możliwe w wyniku jakiejś niemocy albo przeszkód proceduralnych czy finansowych, trzeba było zapłacić ludzkim życiem lub zdrowiem. Ważny też jest czas, zwłaszcza w sytuacji tak drastycznego wzrostu zachorowań jaki jest, i pewnie będzie, notowany. Jestem gotów zaangażować się w to przedsięwzięcie, jeśli Pan Wojewoda uzna, że należy moją propozycję poważnie rozważyć” - zaznacza już w liście do wojewody Gwiżdż.