Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Jacek Malczewski z rodziną często odwiedzał nasze miasto

tomasz jacek lis
Tomasz Jacek Lis
Jacek Malczewski, jeden z najwybitniejszych malarzy polskich przełomu XiX i XX wieku, był silnie związany z Galicją. Często uciekał w podróże, także do Nowego Sącza, skąd wywodziła się rodzina jego żony. Inspirowała go mocno Sądecczyzna, co można zauważyć oglądając jego pejzaże.

Trudne małżeństwo Jacka Malczewskiego i Marii z domu Gralewskiej odbiło się negatywnie nie tylko na nich samych, ale również na ich dzieciach - Rafale i Julii, które to musiały sobie radzić zarówno z konfliktem rodziców, jak też innymi problemami.

Różni w stosunku do dzieci

Odsuwająca się od męża Maria całą swoją uwagę skupiła właśnie na dzieciach, zwłaszcza Rafale, który był „oczkiem w jej głowie”. Tak jak matka Józefa Gralewska układała życie jej i Jackowi, tak i ona w najmniejszych detalach chciała kontrolować życie swoich pociech.

Z kolei Jacek wręcz przeciwnie, odsuwając się od żony, odsuwa się również od dzieci. Nigdy zresztą specjalnie nie nadawał się do ojcostwa. Gdy jego syn miał pięć miesięcy ten w liście do żony pytał czy mały już dużo mówi i czy chodzi. To wyraźnie pokazuje jego ojcowską ignorancje.

Jego pierworodna córka Julia, była z charakteru kopią ojca. Podobnie jak on melancholijna i skłonna do „bujania w obłokach”. Nie miała jednak szans na karierę większą niż bycie żoną swojego męża.

Malczewski dużo lepiej dogadywał się z synem, który to jednak różnił się znacznie z charakteru. Mimo, że był artystą, to wspólny język z Jackiem znalazł dopiero pod koniec życia Malczewskiego seniora, który zmarł 8 października 1929 w Krakowie. Z tamtego czasu pochodzi intymna korespondencja portretów jakie ojciec i syn malowali sobie nawzajem.

Syn Rafał

Malczewski junior został malarzem nie dzięki ojcu, ale tak naprawdę wbrew niemu. Rodzice, przede wszystkim matka Maria, uważali, że powinien zajmować się czymś dużo bardziej dochodowym niż malowaniem. Dlatego też do pewnego wieku robił wszystko tylko nie malował.

Studiował w Wiedniu prawo, filozofię, uczęszczał na wykłady Zygmunta Freuda, a także zajmował się taternictwem, które to o mało nie doprowadziło go do śmierci. W 1917 r. wraz z kolega Stanisławem Bronikowskim chciał wspiąć się od południowej strony na Zamarłą Turnię w Tatrach. Już przy końcu wspinaczki, kompan Malczewskiego popełnił błąd i odpadł od ściany. Rafał Malczewski przez 19 godzin zawieszony na pionowej ścianie czekał na pomoc Tatrzańskiego Pogotowia Ratunkowego, które uratowało mu życie. Po tym wydarzeniu już nigdy nie wrócił do taternictwa.

Genezy jego miłości do gór i obcowania z przyrodą należy szukać we wczesnym okresie dzieciństwa, które w dużej części spędził u swoich krewnych a Nowosądecczyźnie. O ile w późniejszym okresie życia dość dużo podróżował, to w latach 1892-1899, każdy wolny czas spędzał nad Dunajcem wraz z matką i siostrą. Po latach wspominał o tym miejscu:

„Ogród położony na tyłach obu domów [...] biegł ku błękitnej przestrzeni. W pewnej chwili leciał w dół ku linii kolejowej biegnącej koliście u stóp pogórza, na którym stoi Nowy Sącz. Tam na samym dole był parkan i kępy pokrzyw. Zbocze porastały śliwy i czereśniowe drzewa o owocu ciemnym i prawie czarnym.[...] Na zbocze wytryskało źródełko. Woda z tego źródełka spływała rynną, obrosłą zielenią, do beczki wkopanej w ziemię. Pradziadek cenił sobie bardzo tę wodę. Miała być lecznicza”.

Malczewski junior był wielkim miłośnikiem i piewcą gór. Mimo wspomnianej tragedii i zerwaniu ze wspinaczką, nie potrafił się wyzbyć swojej namiętności w stosunku do nich. Kiedy już był dorosły i po wielu próbach robienia czegoś innego, wreszcie na dobre zasiadł za sztalugą, głównym motywem jego prac były właśnie górskie krajobrazy.

Rafał, w przeciwieństwie do ojca, nie znosił klimatów patriotycznych i narodowych. Zdecydowanie bliższe jego sercu było obcowanie z przyrodą. Wyraźnie starał się odciąć od swojego słynnego taty, z którym go jednak więcej łączyło niż dzieliło. Nie mam tu na myśli wyłącznie talentu, ale również zamiłowanie do fatalnych związków.

Rafał, podobnie jak Jacek, również uwikłał się w małżeństwo, które go unieszczęśliwiło. Ożenił się ze starszą od siebie o cztery lata Bronisławą Dziadosz, reemigrantką z USA i nauczycielką języka angielskiego. Mimo to małżonkowie doczekali się dwojga dzieci.

Większość swojego życia Malczewski junior spędził w Zakopanem, o którym zwykł mawiać, że było jego „Pępkiem świata”. Zaprojektował scenografię w Teatrze Formistycznym w Zakopanem. Jako dojrzały mężczyzna wiele podróżował, bywał m.in. we Francji, Brazylii, Stanach Zjednoczonych. Po II wojnie światowej zaś nie widząc dla siebie miejsca w ludowej Polsce wyemigrował na stałe do Montrealu gdzie w 1965 r. zmarł.

Córka Julia

Jak już wspomniałem Julia, urodzona w 1888 r., była z charakteru kopią swojego ojca. Delikatna, z wieczną zadumą w oczach dziewczynka, z dużo większym trudem niż jej brat radziła sobie z rodzinnymi problemami. Ojciec, chociaż zdaje się darzył Julię większym uczuciem niż Rafała, to jednak nie był w stanie tego pokazać, a już na pewno udowodnić. Matka zaś większość swojego serca oddawała jej młodszemu bratu Rafałowi. Budziło to wiele konfliktów na linii matka - córka.

Młoda Malczewska, mimo potulnej natury, jako nastolatka nie raz buntowała się apodyktycznej matce, co spotykało się z kolei z aprobatą jej ojca.

Julia jak przystało na córkę z konserwatywnego, krakowskiego domu, szykowana była od najmłodszych lat do roli matki i żony. Dlatego też jej rola w domu ograniczała się głównie do sprzątania, gotowania i brania udziału w towarzyskich spotkaniach organizowanych przez jej matkę. Mimo to udało jej się zdobyć maturę, na studia jednak nie poszła - jej ojciec znany był z tego, że sprzeciwiał się dopuszczeniu kobiet do uniwersytetów.

Chociaż Julia pragnęła w życiu miłości, nigdy jej nie otrzymała, ani od rodziców, ani niestety męża - dużo starszego od niej Feliksa Meyznera, z Rupniowa, w którego to ramiona została wepchnięta przez matkę i babkę. Meyzner uważany był powszechnie za dziwaka, jeszcze zanim wziął sobie za żonę młodą Malczewską.

Antoni Józef Mars pisał o nim: „[…] jest [to] nadzwyczajny dziwak bez odpowiedniego wykształcenia bo zaledwie czyta i kiepsko pisać umie - pomimo że już ma ten majątek lat kilkanaście, nie wystawił sobie dworu, nie myśli się żenić - ale mieszka w jednej izdebce około kuchni czeladnej, je i żyje tym co czeladź razem z tymi”.

Życie na wsi nie należało do szczytu marzeń Julii, tym bardziej, że u boku miała kogoś takiego jak Feliks. Małżeństwo oczywiście było zawarte przede wszystkim ze względu na jego majętność, a także związki Meyznerów z Kiselewskimi (rodziną Marii matki Julii), do których należał niegdyś Rupniów, zanim ojciec Feliksa nie odkupił majątku.

Jacek Malczewski podobno bardzo żałował losu córki, nie zrobił jednak nic by zapobiec jej nieszczęsnemu zamążpójściu.

Feliks nie był człowiekiem złym, kochał Julię, jednak na swój specyficzny sposób. Posiadali dwójkę dzieci. Jednak w macierzyństwie Julia również nie odnalazła szczęścia. Marzyła o całkiem innym życiu; o wielkiej romantycznej miłości, podróżach, a nie mieszkaniu na wsi, z której prawie nigdy nie wyjeżdżała, gdyż Feliks nie zwykł opuszczać swojego majątku. Żyła więc w Rupniowie niczym w złotej klatce. Chociaż wszyscy przyjaciele jej współczuli nikt nie był wstanie pomóc. Zmarła w 1938 r.

Kończąc niniejszą dwuodcinkową serię mam nadzieję, że udało mi się dostatecznie wykazać związki rodziny Jacka Malczewskiego z Sądecczyzną. Tereny te były miejscem gdzie najpiękniejsze lata swego życia spędzili Jacek i Maria, na krótko po ślubie, a także gdzie pierwsze lata beztroski spędziły ich dzieci.

W późniejszym czasie Sądecczyzna nie miała już takiego wpływu na ich życie, poza Julią, która wbrew własnej woli, musiała zamieszkać do końca życia w Rupniowie (aktualnie to wieś w powiecie limanowski).

KONIECZNIE ZOBACZ

Miss Studniówki 2019. Najpiękniejsze maturzystki z Małopolski! Zobacz zdjęcia

Miss Studniówki 2019. Najpiękniejsze maturzystki z Małopolski! [ZDJĘCIA]
nowysacz.naszemiasto.pl
 

Miss Studniówki 2019. Najpiękniejsze maturzystki z Małopolski! [ZDJĘCIA]
nowysacz.naszemiasto.pl
 

Tych osób poszukuje sądecka policja. Zobacz ich dane i zdjęcia! [LISTY GOŃCZE]

Polscy uczniowie piszą klasówki, a nauczyciele... płaczą. Oto hity szkolnych sprawdzianów!

Aniołki Ludomira Handzla. Prezydent Nowego Sącza zatrudnia więcej kobiet od poprzednika [ZDJĘCIA]

Sądecczyzna. Gwiazdy i celebryci z sądeckimi korzeniami. Zobacz zdjęcia

Najdziwniejsze polskie nazwiska. A co, gdybyś ty miał tak przechlapane?

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nowy Sącz. Jacek Malczewski z rodziną często odwiedzał nasze miasto - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto