Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Jest praca w Newagu, ale nie ma fachowców

Edyta Zając
Monterzy to jedni z najbardziej poszukiwanych przez Newag fachowców. Na etat mogą liczyć też: spawacze, lakiernicy, elektrycy
Monterzy to jedni z najbardziej poszukiwanych przez Newag fachowców. Na etat mogą liczyć też: spawacze, lakiernicy, elektrycy Katarzyna Gajdosz
Firma chce zatrudnić 150 spawaczy, elektryków, lakierników, lecz brakuje chętnych Józef Kotarba z Solidarności: Za mało u nas płacą.

W Nowym Sączu brakuje fachowców, choć w Newagu czeka na nich 150 etatów.

- Największy deficyt jest wśród pracowników produkcji, ale poszukujemy także konstruktorów i inżynierów - informuje Łukasz Mikołajczyk, rzecznik prasowy Newagu. - Rekrutacja jest tylko po części związana z zamówieniami, które obecnie realizujemy. Tak naprawdę specjalistów rekrutujemy niemal cały czas - dodaje.

Józef Kotarba, przewodniczący Solidarności w Newagu, nie dziwi się problemom z rekrutacją. Podkreśla, że większość fachowców w tej firmie może liczyć na pensję wynoszącą nieco ponad 2 tys. zł brutto.

- Pracownicy produkcji z wieloletnim stażem zarabiają 2,7 tys. zł brutto. Kwoty które oferuje się ludziom na start, nie pozwalają godnie żyć kawalerom, nie mówiąc już o utrzymaniu rodziny - zauważa szef zakładowej Solidarności w Newagu. - Firma popełniła błąd zwalniając grupowo wielu doświadczonych fachowców. Teraz są tu potrzebni, bo Newag wygrywa kolejne przetargi i ktoś musi montować pociągi - komentuje Kotarba.

Newag przygotowuje właśnie lokomotywy dla brytyjskiego przewoźnika, dwanaście składów dla Kolei Mazowieckich oraz ostatnie Impulsy dla Małopolski. W tym roku musi również zakończyć produkcję jedenastu pięcioczłonowych pojazdów dla Kolei Dolnośląskich. Tylko ten ostatni kontrakt opiewa na kwotę 260 mln zł. Dlatego na szybkie zatrudnienie mogą liczyć m.in.: elektrycy, mechanicy, lakiernicy i monterzy.

Stanisława Skwarło, dyrektor Sądeckiego Urzędu Pracy potwierdza, że to zawody najbardziej poszukiwane na lokalnym rynku pracy.

- Fachowcy wyjeżdżają za granicę, bo tam również są bardzo potrzebni, a mogą zarobić znacznie więcej - mówi Skwarło. Podkreśla też, że w Nowym Sączu zlikwidowano przyzakładowe szkoły, które działały m.in. przy Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego (obecnie Newag), gdzie kształcono uczniów w poszukiwanych dziś zawodach. - Żeby przybyło fachowców, trzeba solidnego kształcenia zawodowego - podkreśla Stanisława Skwarło. Bezrobotni, którzy chcą podjąć pracę, mogą zgłosić się na kursy kwalifikacyjne do Sądeckiego Urzędu Pracy.

Wkrótce pracowników będzie poszukiwać również firma Dako, która kończy pracę przy rozbudowie infrastruktury produkcyjnej. Na działce o powierzchni 5,5 hektara przy al. Piłsudskiego powstaje nowa hala, która zapewni firmie dodatkowe pięć tysięcy metrów kwadratowych powierzchni produkcyjno-magazynowej.

- Budowa nowej hali to strategiczne posunięcie, które wynika z rosnącej popularności naszych okien. Rozbudowa znacząco wpłynie na wzrost mocy produkcyjnych - mówi Janusz Studziński, wiceprezes Zarządu Dako.

Firma nie zdradza jeszcze, ile osób będzie mogło liczyć w niej na zatrudnienie.

ZOBACZ TAKŻE: Zmiany w segregacji śmieci - co nas czeka?

źródło: naszemiasto.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto