Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: Karpacki Oddział SG wskazany do likwidacji

Sławomir Wrona

Ujawnienia treści raportu odmawia na razie rzecznik prasowy komendanta głównego Straży Granicznej pułkownik Wojciech Lechowski. - Wynik pracy komisji jest w tej chwili wnikliwie analizowany przez sztab komendanta głównego - zaznaczył płk Lechowski. - Wszystkie argumenty brane są pod uwagę. Rzecznik komendanta głównego SG dodał, że sztab otrzymał zadanie, by do 15 lipca przygotować wnioski pozwalające podjąć decyzję dotyczącą reorganizacji południowych oddziałów. I ta decyzja, jak wyraził się Lechowski, "trafi wyżej".

Informacje posła PO potwierdzają to, o czym nieoficjalnie mówiło się od dwóch tygodni, i co w KOSG wywołało niepokój. Sam Czerwiński dotąd niezmiennie uspokajał, że ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. - Rozważanie decyzji a jej podjęcie to są dwie różne sprawy - zauważa Czerwiński. - W kampanii wyborczej wykorzystano ten niepokój. Teraz będziemy pracować w komisji i w MSWiA. Na posiedzeniu komisji wyciągniemy na stół wszystkie armaty, pistolety i szable. Argumenty, które są silną stroną Sądecczyzny, zderzą się z innymi argumentami.

Niestety, jeśli wierzyć słowom rzecznika komendanta głównego SG, ze spełnieniem przynajmniej części obietnicy poseł PO może mieć problem. Zdaniem płka Lechowskiego, wcale nie jest pewne, że dokument trafi pod obrady posłów. - Nie odpowiem, czy akurat taka ścieżka będzie - stwierdził Lechowski. - Ja po prostu nie wiem, czy to będzie przez komisję, czy komendant bezpośrednio przedstawi swoje wnioski ministrowi.

Zatem jedynym pewnikiem w tej sprawie jest to, że ostateczną decyzję o przyszłości Karpackiego Oddziału Straży Granicznej podejmie minister Jerzy Miller. - Nasz niepokój jest coraz większy - powiedział wczoraj Jarosław Strojny ze Związku Zawodowego Pracowników Cywilnych MSWiA KOSG. Związkowcy chcą poznać argumenty, które przemawiają, że lepszym rozwiązaniem jest likwidacja jedynego oddziału na polsko-słowackiej granicy (KOSG) i pozostawienie dwóch oddziałów na granicy z Czechami (w Kłodzku i w Raciborzu).

- Nikt z nami na razie nie chce rozmawiać - dodał Strojny. - Wszędzie słyszymy tylko, że decyzja jeszcze nie zapadła. Członkowie kilku działających w KOSG związków i sami strażnicy nie bez podstaw obawiają się, że kiedy decyzje zapadną, to na jakiekolwiek rozmowy będzie za późno.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto