Nowy Sącz. Kiermasz staroci w Miasteczku Galicyjskim cieszy się dużym zainteresowaniem. Można tam znaleźć perełki za grosze

Na straganach wystawcy z różnych części Polski prezentują oryginalne przedmioty. Są wiekowe francuskie figurki z brązu, lampy z okresu Imperium Brytyjskiego, czy przedmioty codziennego użytku z czasów PRL-u. To tylko niektóre z przedmiotów, jakie można kupić podczas Kiermaszu Staroci w Miasteczku Galicyjskim.

Zainteresowanie wydarzeniem organizowanym przez jest duże. Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu zachęca nie tylko do kupowania i oglądania staroci, ale także do udziału w akcji "Drugie życie książki", która z roku na rok cieszy się co raz większym powodzeniem. Warto przejrzeć prywatną bibliotekę i przynieść książki na wymianę.

Podczas kiermaszu można posłuchać muzyki w wykonaniu Janusza Starczynowskiego i Wojciecha Nędzy - czyli w dwóch słowach - "Czarnego Misia", którzy zaprezentują mieszankę muzycznej ekspresji, talentu i stylu w najlepszym wydaniu. Utwory „Czarnego Misia” opierają się na autorskich tekstach, które są opowieściami o własnych doświadczeniach i życiowych perypetiach. Są przewrotne, pełne życia i obserwacji. Występ zespołu będzie przeplatany słowem, humorem muzyków i interakcją z publicznością. Muzycy uprawiają klasyczny street - art, którego celem jest ciągłe poszukiwanie i obcowanie z ludźmi.

Co z osuwiskiem w Grybowie? Prace stoją, projekt czeka na rozpatrzenie