Znowu działają w Nowym Sączu i w Stróżach tzw. Punkty Utrzymania Taboru PKP Cargo, czyli warsztaty wykonujące bieżące naprawy lokomotyw i wagonów, które uległy awarii na szlaku podczas jazdy.
Powrót grupy pracowników z Tarnowa
Byli tacy kolejarze, którzy po decyzji poprzedniego Zarządu PKP Cargo o likwidacji zakładów remontowych w Nowym Sączu i Stróżach podjęli pracę w Tarnowie.
- Teraz jednak wracają na swoje stanowiska w Sączu i Stróży - cieszy sią senator Stanisław Kogut, kolejarski związkowiec ze Stróż. W ocenie emerytowanego maszynisty kolejowego Tadeusza Kwarty z Nowego Sącza zwinięcie punktów bieżącej naprawy lokomotyw i wagonów w Sączu i Stróżach było elementem lansowanej przez poprzednie zarządy PKP likwidacji trasy tranzytowej na południe Europy przez Muszynę.
- Przy znaczącym spadku przewozów towarowych koleją omijanie Muszyny było ratowaniem transgranicznych szlaków na Śląsku - przekonuje Tadeusz Kwarta.
- U nas jeden pociąg towarowy przemieszcza przez granicę tyle wagonów, co trzy na przejściach granicznych w rejonie Śląska. Muszyna obniża więc koszty transportu.
Konkurencyjny Śląsk ma silne lobby
Śląsk ma jednak wspaniałe lobby w stolicy i wielkie pieniądze na poprawę szlaków, stacji i zaplecza na swoim terenie. Tam roboty już trwają, a na poprawę trasy przez Muszynę funduszy brakuje.
Zdaniem senatora Koguta likwidacja zaplecza technicznego w Stróżach i Sączu byłaby na rękę kolejarzom na Śląsku.
Tabor popsuty na szlaku pod Muszyną należałoby ściągać do odległych punktów naprawczych w Tarnowie lub Krakowie. To drogie i niewygodne. Za jakiś czas, z braku możliwości bieżącego usuwania usterek taboru, szlak muszyński można by całkowicie wyłączyć. Śląsk pozostałby niezagrożony.
Jest już znacznie lepiej w Muszynie
Zamiast siedmiu par pociągów towarowych w ciągu doby teraz przez Muszynę jadą najwyżej cztery pary towarówek. To i tak wzrost w porównaniu do roku 2015.
Dla takiej ilości taboru, jak teraz, utrzymanie warsztatów w Nowym Sączu i Stróżach ma uzasadnienie ekonomiczne.
- W Nowym Sączu, gdzie naprawiane są lokomotywy, odzyskało pracę 25 osób - mówi Marek Jesionek z Okręgu Południowego PKP Cargo w Katowicach.
W Stóżach, specjalizujących się w wagonach towarowych, jest to grupa około 30 osób.
Według senatora Stanisława Koguta celowe byłoby uruchomienie filii warsztatów na stacji granicznej w Muszynie, bo właśnie tam często wykrywa się usterki taboru. Dawniej taki puntk tam istniał.
WIDEO: Purpurowa Dolina Chochołowska. Krokusowe połacie w Tatrach tłumnie oglądają turyści
Źródło: TVN24/x-news
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?