Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Kolejarze będą sami naprawiać wagony

Stanisław Śmierciak
W Nowym Sączu nowy Punkt Napraw Bieżących Sekcji Utrzymania  Taboru PKP Cargo działa na terenach zlikwidowanej lokomotywowni
W Nowym Sączu nowy Punkt Napraw Bieżących Sekcji Utrzymania Taboru PKP Cargo działa na terenach zlikwidowanej lokomotywowni Stanisław Śmierciak
Kilkudziesięciu fachowców już nie musi jeździć codziennie za chlebem do Tarnowa. W Sączu naprawiają lokomotywy, bo w Stróżach wznowiono remonty wagonów.

Znowu działają w Nowym Sączu i w Stróżach tzw. Punkty Utrzymania Taboru PKP Cargo, czyli warsztaty wykonujące bieżące naprawy lokomotyw i wagonów, które uległy awarii na szlaku podczas jazdy.

Powrót grupy pracowników z Tarnowa

Byli tacy kolejarze, którzy po decyzji poprzedniego Zarządu PKP Cargo o likwidacji zakładów remontowych w Nowym Sączu i Stróżach podjęli pracę w Tarnowie.

- Teraz jednak wracają na swoje stanowiska w Sączu i Stróży - cieszy sią senator Stanisław Kogut, kolejarski związkowiec ze Stróż. W ocenie emerytowanego maszynisty kolejowego Tadeusza Kwarty z Nowego Sącza zwinięcie punktów bieżącej naprawy lokomotyw i wagonów w Sączu i Stróżach było elementem lansowanej przez poprzednie zarządy PKP likwidacji trasy tranzytowej na południe Europy przez Muszynę.

- Przy znaczącym spadku przewozów towarowych koleją omijanie Muszyny było ratowaniem transgranicznych szlaków na Śląsku - przekonuje Tadeusz Kwarta.

- U nas jeden pociąg towarowy przemieszcza przez granicę tyle wagonów, co trzy na przejściach granicznych w rejonie Śląska. Muszyna obniża więc koszty transportu.

Konkurencyjny Śląsk ma silne lobby

Śląsk ma jednak wspaniałe lobby w stolicy i wielkie pieniądze na poprawę szlaków, stacji i zaplecza na swoim terenie. Tam roboty już trwają, a na poprawę trasy przez Muszynę funduszy brakuje.

Zdaniem senatora Koguta likwidacja zaplecza technicznego w Stróżach i Sączu byłaby na rękę kolejarzom na Śląsku.

Tabor popsuty na szlaku pod Muszyną należałoby ściągać do odległych punktów naprawczych w Tarnowie lub Krakowie. To drogie i niewygodne. Za jakiś czas, z braku możliwości bieżącego usuwania usterek taboru, szlak muszyński można by całkowicie wyłączyć. Śląsk pozostałby niezagrożony.

Jest już znacznie lepiej w Muszynie

Zamiast siedmiu par pociągów towarowych w ciągu doby teraz przez Muszynę jadą najwyżej cztery pary towarówek. To i tak wzrost w porównaniu do roku 2015.

Dla takiej ilości taboru, jak teraz, utrzymanie warsztatów w Nowym Sączu i Stróżach ma uzasadnienie ekonomiczne.

- W Nowym Sączu, gdzie naprawiane są lokomotywy, odzyskało pracę 25 osób - mówi Marek Jesionek z Okręgu Południowego PKP Cargo w Katowicach.

W Stóżach, specjalizujących się w wagonach towarowych, jest to grupa około 30 osób.

Według senatora Stanisława Koguta celowe byłoby uruchomienie filii warsztatów na stacji granicznej w Muszynie, bo właśnie tam często wykrywa się usterki taboru. Dawniej taki puntk tam istniał.

WIDEO: Purpurowa Dolina Chochołowska. Krokusowe połacie w Tatrach tłumnie oglądają turyści

Źródło: TVN24/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto